Ostatnia aktualizacja: 19 lutego 2024
Do końca marca br. w Hotelu Hutnik w Stalowej Woli ruszyć ma nowe kasyno gry. Działać ma na 1. piętrze, nad restauracją. Przeciwko tej lokalizacji protestuje były prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak, argumentując, że oznacza to degradację tego historycznego obiektu, tak ważnego dla mieszkańców i miasta. Prezydent Lucjusz Nadbereżny odpowiada, że miasto nie jest stroną umowy na prowadzenie kasyna, choć zgodę na tę lokalizację wydała w ubiegłym roku Rada Miejska Stalowej Woli.
26 stycznia Andrzej Szlęzak zwołał w tej sprawie konferencję prasową przed Hutnikiem.
– Ja podejrzewam, że to jest przygrywka do sprzedania Hutnika w prywatne ręce, bo brakuje pieniędzy w budżecie miasta. To barbarzyńskie działanie ma być może załatać jedną z dziur w budżecie Stalowej Woli. Dzieje się coś skandalicznego. To wandalizm i barbarzyństwo – grzmiał Andrzej Szlęzak.
Szlęzak: – To zniszczenie kultowego obiektu
Przypomniał, że Hutnik jest obiektem zabytkowym, jednym z nielicznych o takiej wartości historycznej i symbolicznej dla Stalowej Woli. Że był miejscem spotkań mieszkańców, kadry technicznej HSW i różnych okolicznościowych imprez, a także ważnym punktem na kulinarno-towarzyskiej mapie miasta. Jego zdaniem, wprowadzenie tu kasyna byłoby więc przekreśleniem tych funkcji i „zniszczeniem kultowego obiektu”.
Jednocześnie były prezydent podkreślił, że nie ma nic przeciwko kasynom, ale uważa, że akurat w przypadku Hutnika kasyno oznacza degradację rangi tego obiektu i jego wartości kulturowej.
– Jakim trzeba być prostakiem i nieukiem, żeby wpaść na taki pomysł i tak sponiewierać taki obiekt, z taką tradycją, z taką historią jak Hutnik? Będziemy protestować, pikietować i zbierać podpisy, domagając się, by status Hutnika został zachowany, żeby go nie deprecjonowano – zapowiedział Andrzej Szlęzak.
Mastyło: – Nie mogę to uwierzyć!
Poinformował też, że zwrócił się o wsparcie w tej sprawie m.in. do Konrada Mastyły, pochodzącego ze Stalowej Woli znanego pianisty, przez lata związanego z Piwnicą pod Baranami, a ten wystosował apel w obronie Hutnika.
– Dotarła do mnie informacja, że „Hutnik” ma zostać przekształcony w kasyno. Nie mogę w to uwierzyć! Kto i dlaczego chce zniszczyć jedno z niewielu kultowych miejsc w Stalowej Woli? (…). Proszę Was i zaklinam, nie dopuśćcie do tego barbarzyństwa! Przypominam sobie koncerty, spotkania i biesiady w „Hutniku”, przesiąknięte poezją w klimatach „Piwnicy pod Baranami”. Niech nikt nie odważy się niszczyć tego miejsca hazardem. Przy kolejnej wizycie chciałbym znów zajrzeć do „Hutnika”, wejść po art-decowskich schodach, usiąść w jednej z kameralnych sal, posiedzieć, powspominać i pośpiewać. Jeszcze raz proszę, nie pozwólcie zniszczyć kulturowej wartości, których przecież Stalowa Wola nie ma wiele – apeluje Konrad Mastyło.
Nadbereżny: – To nie jest decyzja prezydenta
Z kolei prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie „W związku z nieprawdziwymi informacjami, które pojawiły się w przestrzeni publicznej”.
– Procedura przyznawania koncesji dla działalności kasyna jest ściśle zapisana w przepisach prawa. Pierwszych decyzji w tej sprawie nie podejmuje prezydent miasta, ale Rada Miejska, w formie uchwał, które wyrażają zgodę na lokalizację konkretnego obiektu. Koncesję na prowadzenie kasyna gry wydaje minister finansów publicznych. Wydaje się ją na wniosek strony zainteresowanej, na okres 6 lat. Jedna koncesja jest udzielana na prowadzenie jednego kasyna gry. Nie jest to zatem decyzja prezydenta miasta Stalowej Woli – czytamy w oświadczeniu.
Lucjusz Nadbereżny poinformował również iż
„Zgodnie z informacją dyrektor muzeum, do którego należy Hotel Hutnik, nie będą dokonywane żadne zmiany w zakresie przebudowy tego obiektu w związku z lokalizacją w nim kasyna. Co więcej, całe wyposażenie kasyna będzie zamontowane bez ingerencji w strukturę budynku. Stroną umowy nie jest Muzeum Regionalne ani miasto Stalowa Wola, ale dzierżawca Hotelu Hutnik. Warto podkreślić, że pierwsze decyzje lokacyjne o wejściu kasyna do Stalowej Woli zostały podjęte w 2012 roku, kiedy prezydentem miasta był Andrzej Szlęzak – napisał na koniec prezydent Nadbereżny.
Garanty: – Nie byłam szczęśliwa z tego powodu
O kasyno w Hutniku „Sztafeta” zapytała Anetę Garanty, dyrektor Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli. To jego własnością, od 2012 r. jest Hotel Hutnik.
Przyznała, że nie była szczęśliwa z tego powodu, ale dzierżawca Hutnika (jest nim od 5 lat prywatny przedsiębiorca) nie zgłaszał żadnych uwag i to on jest stroną umowy z firmą prowadzącą kasyno, gdzie pracę ma znaleźć blisko 40 osób.
– Od strony formalno-prawnej wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z procedurami, rada miejska wyraziła zgodę, a nasz dzierżawca może sobie wziąć podnajemcę. Oczywiście umowę dzierżawy możemy wypowiedzieć, jeśli zajdą ku temu stosowne okoliczności – powiedziała „Sztafecie” dyrektor Garanty.
Kasyno zajmie górę Hutnika nad restauracją, czyli ok. 400 metrów kw. (cały obiekt liczy blisko 2 tys. metrów kw.).
Hutnik zamiast Mostostalu
Admiral – pierwsze kasyno gry w Stalowej Woli – ruszyło 24 kwietnia 2012 roku. Mieściło się w biurowcu Mostostal. Zakończyło działalność w ubiegłym roku, po tym, jak lokalizacja kasyna w Stalowej Woli przegrała w przetargu zorganizowanym przez Ministerstwo Finansów z lokalizacją w Tarnobrzegu.
Wkrótce jednak okazało się, że ministerstwo ponownie przeanalizowało oferty przetargowe i Stalowa Wola znalazła się jednak na liście miast z koncesją na prowadzenie kasyna. Z tą jednak różnicą, że już nie w biurowcu Mostostalu, ale właśnie w hotelu Hutnik. Ma tu być pięć stołów do gry i ok. 70 automatów.
Ale pierwsza przymiarka do wejścia kasyna do Stalowej Woli miała miejsce jeszcze w 1997 r. Wtedy także zabiegała o to Estrada Polska. Rada Miejska była jednak bardzo podzielona w tej sprawie, a przy remisie w głosowaniu, o zgodzie zdecydował głos przewodniczącego rady.
źródło: Artykuł o oryginalnym tytule „Kasyno w Hutniku” ukazał się na łamach tygodnika prasowego Sztafeta 1 lutego 2024 roku. Autorem publikacji jest Stanisław Chudy.
zdjęcie: Shutterstock / Hotel Hutnik w Stalowej Woli
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."