Ostatnia aktualizacja: 20 września 2024
Adam Lamentowicz, szef Superbetu, mówi o znaczeniu mistrzostw świata dla branży bukmacherskiej, plusach i minusach niespodzianek oraz korzyściach z kalendarza rozgrywek.
PB: Mieliśmy w tym roku już kilka dużych imprez sportowych, choćby zimowe igrzyska olimpijskie. Czy z perspektywy bukmacherów takie wydarzenia można w ogóle porównać do piłkarskich mistrzostw świata, czy mundial to zupełnie inna liga?
Adam Lamentowicz: >Nie ma porównania, ponieważ większość naszego biznesu jest skorelowana z piłką nożną. Takie imprezy jak EURO czy teraz mistrzostwa świata to wydarzenia, które zdecydowanie przyciągają dużo większą rzeszę klientów i cieszą się znacznie większą popularnością wśród obecnych i nowych użytkowników. Oczywiście np. lekkoatletyka jest ważną dyscypliną, ale daleko jej do takiej popularności.
Czyli lata, w których jest EURO lub mundial, są zawsze tłuste dla branży bukmacherskiej?
To jest zawsze bardzo dobry okres, więc żyjemy w takich dwuletnich cyklach. Akurat rok 2022 jest dość specyficzny, bo ze względu na covid mieliśmy przesunięte EURO, więc mamy imprezę po im- prezie. Mistrzostwa świata są teraz organizowane w innym czasie niż zawsze, dlatego podchodzili- śmy do tego akurat wydarzenia z pewną dozą nie- ufności i rezerwą, bo w dziwnym sezonie i czasie rozgrywane są mecze, ale nasze obawy okazały się płonne. Mundial cieszy się popularnością, co nas też oczywiście bardzo cieszy.
Czy Polacy obstawiają u bukmacherów przede wszystkim mecze Polaków, czy wolą stawiać na tzw. pewniaczki, czyli mecze z udziałem fa- worytów?
Są dwie grupy. Stali klienci firm bukmacherskich dzielą swoje kupony na te, które są bliżej serca, więc grają razem z Polakami, a równocześnie obstawiają kupony na topowe drużyny. Tego rodzaju turnieje mają to do siebie, że codziennie mamy kilka meczów w różnych porach, dochodzą zakłady live, więc obstawianie jednego i drugiego nie wyklucza się nawzajem. Oczywiście jednak wokói Polaków i ich uczestnictwa w turnieju jest dużo więcej zamieszania, publikacji, medialnego hałasu, co pozwala zwrócić uwagę na ofertę bukmacherską.
całość na: pb.pl
"jak sie nie sprzedaje trzeba promowac hahahah"
"LOTTO to już przeszłość wykończone będzie jak Poczta Polska, to oficjalne skubanie frajera. Kiedyś punkty lotto były dodatkowym dochodem np. dla kiosków "RUCH", a teraz opłaca się otwierać punkty samych gier lotto. Pamiętam jak dziadek wysyłał opieczętowany kupon i to było wiarygodne, a to co teraz? Odpowiedzmy sobie sami"
"Tu nie ma sprawiedliwości. Oszukuje się i uśmiecha w oczy. To gówniany system, zgnilizna. Nic nie ma wspólnego z starymi czasami. 28 lat gram z różną częstotliwością i nigdy mi nie oddało chociaż w to co włożyłem. Nawet 500 zł. Nic. Totalny złodziej ustawiony programem. I Julie z chipem namagnesowane. Wkurza co ma paść i kiedy. I te wpadki z losowaniem. Rembiszewski to dziad i oszust."
"Dziękuję za ten artykuł. Mimo że mistrzostwa już się skończyły, ona nadal będzie pomagać."
"Ktoś kto nigdy nie grał będzie sobie gadal brednie że oszustwa, a ja wam powiem, ze kumpel zawsze coś trafi w tym kasynie, mało tego nikt na nikogo nie patrzy z góry atmosfera jest super. Spróbujcie za nim się wypowiecie."