Ostatnia aktualizacja: 21 marca 2024
Bukmacherzy próbują różnych promocji, aby przyciągnąć uwagę społeczności pasjonatów analizy sportowej i zyskać ich sympatię. Jedni oferują bonusy, które trzeba obrócić, inni proponują grę bez podatku, a jeszcze inni zwiększają kursy na popularne wydarzenia. Superbet postawił na Superprzewagę, która tylko w zeszłym roku przyniosła ulgę ponad półtorze miliona kuponów, umożliwiając graczom wygrane sięgające dziesiątek milionów złotych.
– Dzięki niej gracze nas pokochali. A takie emocje względem marki są bezcenne – uśmiecha się Łukasz Seweryniak, CEO Superbet Polska.
Dlaczego Superprzewaga budzi tak pozytywne emocje? Przede wszystkim zapewnia spokój. Dzięki niej w kluczowych dyscyplinach sportu (a także w mniej popularnych, takich jak dart), gdy jedna z drużyn lub zawodników osiągnie określoną przewagę, zakład jest uznawany za wygrany, niezależnie od ostatecznego wyniku. Doskonałym przykładem tego był zeszłoroczny mecz reprezentacji Polski z Mołdawią w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Większość entuzjastów sportowej analizy musiała porzucić swoje kupony obstawione na zwycięstwo Roberta Lewandowskiego i spółki, po tym jak biało-czerwoni w kompromitujący sposób stracili dwubramkowe prowadzenie i przegrali 2:3.
– Większość, ale nie wszyscy. W Superbecie wygrali… zarówno ci, którzy postawili na Polskę, jak i ta garstka, która przewidziała wygraną gospodarzy. Po golu Lewandowskiego na 2:0 nasi gracze mogli już oglądać całą resztę spotkania w spokoju, wiedząc, że ich zakłady zagrane na nasza kadrę są wygrane. Chociaż każdy kibic reprezentacji pewnie i tak mocno przeżywał kompromitację w drugiej połowie… – mówi Seweryniak.
Podczas tego spotkania promocja uratowała ponad 40 tysięcy kuponów! Superbet musiał sięgnąć głęboko do kieszeni, aby wypłacić wygrane większości graczy, którzy postawili na to wydarzenie. Ale od tego momentu Superprzewaga zaczęła żyć własnym życiem.
– Od dawna wiedzieliśmy, że mamy w rękach przewagę. Ta promocja musiała przyciągnąć polskich graczy w do gry w Superbet. Poświęciliśmy trochę czasu i kampanii marketingowych, aby nie tylko poinformować społeczność, że taka promocja istnieje, ale też wytłumaczyć zasady, które początkowo niektórym wydawały się niejasne. Dzisiaj kibice sami sobie wzajemnie polecają grę w Superbet ze względu na nasze unikalne promocje. Widzimy, że bez naszego udziału ruszył marketing szeptany i efektem kuli śniegowej coraz więcej osób gra w Superbet. I tutaj na pewno ważnym momentem przełomowym był mecz w Kiszyniowie, połączony z kampanią Supermoon, w której mocno promowaliśmy Superprzewagę – podkreśla Katarzyna Gawlik, dyrektorka marketingu Superbet Polska.
Mecz Polaków to jednak tylko kropla w morzu wydarzeń sportowych, w których kupony ratowała Superprzewaga. Łącznie takich zdarzeń w 2023 roku było aż 837, co daje imponującą średnią blisko 2,5 wydarzenia dziennie, przy których promocja działała. Ponad połowa takich zdarzeń miała miejsce w piłce nożnej, ale warto pamiętać, że promocja obejmuje także inne dyscypliny. Korzystają z niej pasjonaci koszykówki, piłki ręcznej, hokeja na lodzie, tenisa, siatkówki, skoków narciarskich, a od niedawna nawet dart. Istnieją również drużyny, które szczególnie często korzystają z Superprzewagi, czyli te, które najczęściej tracą prowadzenie. W zeszłym roku ten ranking bezapelacyjnie wygrały koszykarskie zespoły Chicago Bulls oraz Washington Wizards, które aktywowały tę promocję pięciokrotnie. Wśród drużyn piłkarskich prym wiódł Manchester United. Czerwone Diabły czterokrotnie prowadziły dwoma bramkami, aby ostatecznie nie wygrać.
– O Superprzewadze moglibyśmy opowiadać bez końca, ale tak naprawdę liczby mówią same za siebie. Kwota wygranych dzięki Superprzewadze w zeszłym roku to niemal 40 milionów złotych, a z tej promocji skorzystało 90% naszych graczy – podsumowuje CEO Superbet Polska.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."