O historii, tym co obecnie i nadziejach na przyszłość hazardu w Polsce. Rozmowa z pionierem iGamingu Bogdanem Stańczakiem.

Najczęściej czytane Polecane Wywiady
Wiktor Czerwiński 29/03/2024

Ostatnia aktualizacja: 8 kwietnia 2024

W naszym cyklu rozmów przyszedł czas na prawdziwego pioniera w polskiej branży iGamingu. Bogdan Stańczak obchodzi w tym roku 25-lecie pracy na rynku hazardu internetowego. Przez ten czas związany był z wieloma dużymi markami jak Expekt, Betway, Betsafe i wiele innych. Obecnie prowadzi pracę nad nowym projektem Osom (od ang. awesome), którego start zaplanowany jest w drugiej połowie roku. My w dzisiejszej rozmowie skupimy się jednak na jego wcześniejszych doświadczeniach, obecnej sytuacji oraz prognozach związanych z polskim rynkiem hazardowym.

Wiktor Czerwiński: Zacznijmy od początku, opowiedz nam co sprawiło, że trafiłeś do branży hazardowej?

Bogdan Stańczak: Musimy się cofnąć w czasie do 1999r. Mieszkałem i pracowałem wtedy już od kilku lat w Finlandii, gdzie z przyjaciółmi w sobotę mieliśmy tradycję gry w tamtejszym odpowiedniku naszego Totalizatora, firmie Veikkaus, gdzie graliśmy w popularny „Stryktipset”. Typowaliśmy o ile pamiętam rozstrzygnięcia 12 meczów z Serie A, Premier League, Primera Division i chyba Bundesligi, to była taka nasza weekendowa tradycja. Grałem też typowo „u buka” czyli właśnie w Veikkaus, ale za tamtych czasów nie było możliwości zawarcia zakładów singlowych, a wyłącznie potrójne (triple), co jak wiesz, dość mocno faworyzowało Veikkausa, nie gracza… Któreś soboty jeden z kolegów pokazał mi wtedy nową firmę na rynku Skandynawskim, Expekt, który umożliwiał grę singli – no rewolucja:) Zarejestrowałem się, zacząłem korzystać z jego oferty i wtedy narodził mi sie w głowie pomysł, aby przenieść to co stworzył Conny i Christian na nasz rodzimy rynek. Skontaktowałem się z Expekt, po kilku dniach w Sztokholmie ustaliliśmy warunki, podpisaliśmy umowę, a następnie rozpocząłem prace nad startem polskiej wersji Expekt.

W.Cz.: Jaki moment uważasz za najlepszy w swojej dotychczasowej karierze zawodowej? Co byś określił największym sukcesem?

B.S.: Trudne pytanie, ale zawsze miło wspominam właśnie swoje początki w branży, więc pewnie jeśli miałbym coś określić mianem sukcesu, to chyba bardziej patrzyłbym na to przez pryzmat emocjonalny i sukcesu jaki odniósł Expekt w Polsce, również w obrębie całej firmy, gdzie Polska stała się bardzo znaczącym graczem. Osobiście jednak, za największy sukces uznaję możliwość poznania, zatrudnienia i wprowadzenia do branży osób, które po dziś dzień w niej aktywnie i z sukcesami działają. Mam nadzieję, że nie mają mi tego za złe po latach;)

W.Cz.: A jaki z kolei był ten najtrudniejszy moment? Co byś nazwał swoją największą zawodową porażką?

Za porażkę mogę uznać niezwykle ambitny i jedyny w swoim rodzaju projekt kasyna i sportsbooka online sprzed kilku lat, który z różnych przyczyn nie został dokończony. Włożyłem w niego dużo serca i zaangażowania, a na koniec okazało się że niestety straciłem bezpowrotnie ponad 2 lata pracy i dużo nerwów, ale tak bywa.

W.Cz.: W swojej dotychczasowej karierze byłeś związany z wieloma projektami. Który wspominasz z największym sentymentem?

B.S.: Kolejne ciężkie pytanie, ale tutaj wskażę na Betsafe. Zanim Betsafe został zakupiony przez Betsson Group, miałem okazję prowadzić zarówno interesujące działania w Polsce, jak również brać udział w globalnych przedsięwzięciach firmy, które były nowatorskie, jak również budujące niezwykłą atmosferę wewnątrz firmy. W pewnym sensie Betsafe był takim Red Bullem branży hazardowej w tamtych czasach, podejmowaliśmy działania jakie wymykały się typowym sztampowym scenariuszom. Ta wręcz na pewien sposób rodzinna atmosfera udzielała się również nam wewnątrz firmy, aczkolwiek tę atmosferę budowaliśmy i kreowaliśmy też sami, co tylko pokazuje, że był to dobrze spędzony czas.

W.Cz.: Kto dotychczas wywarł na Ciebie i Twoją karierę największy wpływ? Czy jest ktoś w polskiej branży hazardowej, kogo wyróżniłbyś jako wpływową osobistość? A jeśli nie w Polsce, to generalnie w świecie hazardu?

B.S.: Ciężko wskazać jedną osobę, bo na swojej drodze miałem szczęście spotkać wiele osób, choć nie w Polsce, o których mogę powiedzieć, że w pewien sposób wpłynęły na moją karierę. Na pewno będzie to Conny Gesar i Christian Haupt, ale również Per-Ivan Selinder, Henrik Persson Ekdahl i Christer Fahlstedt, którzy na każdym etapie mojej kariery mieli na nią jakiś wpływ i pozwolili mi wyciągnąć cenne lekcje przydatne w późniejszych działaniach B2C i B2B. Jeśli chodzi o osobistości w Polsce, to ciężko mi tutaj wskazać – ja nie patrzę w kategoriach osobistości, a bardziej w kategorii działań i ich efektów, które wynikają z podjętych decyzji, ale jeśli już miałbym wskazać, to dobrym przykładem będzie Mateusz Juroszek.

W.Cz.: Jak widzisz kolejne 5 lat w polskim hazardzie? Czy coś się zmieni, jeśli chodzi o podatki czy też licencje w sektorze zakładów sportowych bądź innych produktów jak kasyno czy poker? Twoja konkretna wizja kolejnych 5 lat.

Mam szczerą nadzieję, że nieustanne dyskusje prowadzone na forach publicznych, wreszcie odniosą skutek i ministerstwo finansów pochyli się nad wielokrotnie sugerowaną zmianą opodatkowania na model GGR. Dzięki temu nasz rynek nie tylko zbliży się standardami do normalności, ale również ta zmiana bezpośrednio wplynie na wyższe dochody budżetu państwa. Przyda nam się nowe podejście do całego tematu hazardu w Polsce, nasz kraj jest już na tyle dojrzałym rynkiem, że nie potrzebuje ochronnego płaszcza państwa w postaci monopolisty dla kasyna online. Bardzo wiele krajów w Europie, której jesteśmy członkiem, dopuszcza prywatne podmioty tworząc prawdziwą, zdrową konkurencję – to zawsze działa z korzyścią dla klienta i motywuje wszystkich do działania, u nas niestety nie ma to miejsca. To samo tyczy się pokera, czas ponownie przyjrzeć się regulacjom, bo one budzą jedynie uśmiech politowania dla braku zrozumienia czym jest poker. Mamy zbyt wielu wybitnych graczy pokera, którzy aby móc legalnie zagrać muszą opuszczać nasz kraj. Nie można postrzegać jako normalną sytuację, gdzie dopuszcza się reklamowanie gier, gdzie o sukcesie decyduje ślepy los, jakim jest przecież choćby popularne lotto, a penalizuje się grę w pokera, gdzie strategia i umiejętności odgrywają najważniejszą rolę.

W.Cz.: Skoro już poruszyłeś ten temat to jakie jest Twoje zdanie na temat Komisji Nadzoru Hazardu?

B.S.: Potrzebne jest ciało składające się z ekspertów branży, którzy będą pomostem pomiędzy ustawodawcą, branżą i klientami. Może niekoniecznie pod tą nazwą, bo konotacje ma raczej niezbyt miłe w nawiązaniu do aktualnych komisji w sejmie;) W Polsce brak takiej organizacji, a byłaby ona wskazana, aby sprawującym władzę pokazać na realnych przykładach jak złe aktualnie mamy przepisy, wskazać możliwie zmiany biorąc pod uwagę wszystkie aspekty odnoszące się nie tylko do prowadzenia biznesu, ale uregulowań prawnych, podatkowych, odpowiedzialnej gry i ochrony gracza. Odpenalizować poker, otworzyć drogę podmiotom działającym w Polsce z licencją MF, na możliwość oferowania kasyna – skończyć z monopolem Totalcasino  i dopuścić zdrową konkurencję, tak jak w wielu innych krajach w Europie i na świecie. Monopol nigdy nie jest korzystnym rozwiązaniem, skazuje graczy na korzystanie z narzuconych promocji, rozwiązań i produktów.

W.Cz.: Kto wypadł najlepiej w 2023 roku, a kto ma szansę odnieść największy sukces na polskim rynku w tym roku?

Przyznam, że nie przyglądam się aż tak bardzo naszemu rodzimemu rynkowi, ale ciężko nie dostrzec dominacji STS, który pomimo zmian właścicielskich zapewne będzie kontynuować swoją ustaloną ścieżkę rozwoju w Polsce, jak również bardzo aktywnych ale zarazem kosztownych działań Superbet – oby tylko budżetu starczyło;) Moim zdaniem podium w tym roku pozostanie takie samo i trójka STS, Fortuna i Superbet będzie nadal wyznaczać cel dla reszty stawki. Osobiście jednak uważam, że będziemy świadkami konsolidacji na rynku, które ułatwią podgryzanie najsilniejszych, czas pokaże.

W.Cz.: Jaka będzie według Ciebie przyszłość hazardu? Jakie trendy wezmą górę i jak widzisz branżę za 15 lat? Długa prognoza, ale zaryzykujmy nawet utopijną wizję iGamingu w 2040 roku.

B.S.: Na pewno nie widzę branży w goglach do rozszerzonej rzeczywistości i oddania jej we władania AI, choć udział sztucznej inteligencji na pewno wzrośnie;) Moim zdaniem będziemy świadkami szerszego wejścia w branżę hazardową całych koncernów medialnych, które teraz skupiają w sobie praktycznie wszystkie media i mają doskonałą pozycję dotarcia do klientów. Przykład połączenia sił jednego z liczących się graczy na rynku USA z X, to tylko małe preludium do tego, co czeka nas w przyszłości. Będziemy świadkami dużych fuzji, uregulowania praktycznie wszystkich liczących się rynków i nieustannej pogoni za pozyskaniem nowego klienta.

W.Cz.: Jakie jest Twoje motto życiowe lub rada dla innych ludzi, którzy dążą do osiągnięcia sukcesu w swojej karierze?

B.S.: Nie poddawaj się, ufaj swojemu instynktowi i czerp wiedzę od mądrzejszych od siebie.

W.Cz.: Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesu z nowym projektem.

B.S.: Dziękuję.

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL