Ostatnia aktualizacja: 19 grudnia 2017
Mieszkaniec Mińska nie może odebrać samochodu, który wygrał na loterii największej sieci supermarketów na Białorusi. Mężczyzna przebywa w areszcie i jest podejrzewany o kradzież innego auta.
Zgodnie z zasadami gry zwycięzca powinien osobiście odebrać nagrodę, czyli samochód.
W związku z tym, że mężczyzna przebywa w areszcie sprawą zajęła się grupa prawników. To oni prawdopodobnie zdecydują o losie samochodu.
Mińskie media przypominają, że podczas jednego z wcześniejszych losowań zwycięzca również nie mógł odebrać samochodu. Okazało się, że wtedy wgrana padła na mieszkańca Mińska, który był obywatelem Rosji i nie miał wymaganej białoruskiej Karty Stałego Pobytu. Dlatego samochód powędrował do mieszkanki Baranowicz, która była na liście rezerwowej.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."