Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2019
Chris i Colin Weir ze Szkocji, którzy w 2011 roku trafili rekordową wygraną w loterii EuroMillions, właśnie ogłosili, że się rozwodzą – informuje 'Metro’.
Para z Largs (hr. Ayrshire) jest małżeństwem od ponad 30 lat i ma dwoje dorosłych dzieci.
Z głębokim żalem informujemy, że Chris i Colin zamierzają się polubownie rozstać. Nie będzie żadnych dalszych komentarzy w tej sprawie – brzmi oświadczenie zamieszczone na łamach „The Scottish Sun”.
Potwierdzono również, para żyła osobno „już od jakiegoś czasu”.
8 lat temu były operator telewizyjny i była pielęgniarka znaleźli się na liście najbogatszych Brytyjczyków rankingu „Sunday Times”.
W 2013 r. małżeństwo założyło fundację, nazwaną od ich nazwiska Fundusz Dobroczynny Weirów (The Weir Charitable Trust). Para sfinansowała także dwie operacje – dla czterolatki z porażeniem mózgowym oraz nastolatka, który stracił nogę.
Państwo Weir przeznaczyli również co najmniej 3 mln funtów na rzecz przedreferendalnej kampanii wspierającej niepodległość Szkocji. Przekazali także darowiznę swojemu lokalnemu klubowi piłkarskiemu.
Szczęśliwy los EuroMillions, który w lipcu w 2011 roku przypadł szkockiej parze, jest do tej pory najwyższą wygraną w loterii w Europie.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."