Ostatnia aktualizacja: 30 sierpnia 2019
Wspólne działania policjantów z Wydziału Wywiadowczego, Komisariatów VIII i VII Komendy Miejskiej Policji w Łodzi oraz przewodnika z psem służbowym z KMP w Piotrkowie Trybunalskim zaowocowały szybkim zatrzymaniem 24-letniego sprawcy rozboju. W jednym z łódzkich salonów gier mężczyzna posługując się wiatrówką przypominającą pistolet, zastraszył pracowników i ukradł kilkaset złotych.
28 sierpnia 2019r. około godziny 1.30 w nocy do salonu gier w dzielnicy Łódź-Górna wszedł zamaskowany mężczyzna. Wymachując przedmiotem przypominającym pistolet zagroził pracownikom i zażądał wydania gotówki. Dla uwiarygodnienia swoich zamiarów strzelił kilka razy w ścianę. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Sprawca zrabował około 800 złotych i wybiegł z budynku. Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia, po ustaleniu rysopisu sprawcy rozpoczęli jego poszukiwania. Dokładnie sprawdzili teren wykorzystując psa służbowego. Stróże prawa równocześnie zabezpieczyli i przejrzeli nagrania z kamer monitoringu. Skrupulatna analiza zebranych materiałów pozwoliła na wytypowanie i zatrzymanie sprawcy rozboju. Był to 24-letni mieszkaniec podłódzkiej miejscowości. Jak ustalili policjanci, mężczyzna chwilę wcześniej był w salonie i przegrał kilkaset złotych.
Rozdrażniony stratą gotówki, postanowił ją odzyskać w trochę inny sposób. Po napadzie wsiadł do zaparkowanego na innej ulicy samochodu i odjechał. Ubranie i pozostałe akcesoria wykorzystane do napadu wyrzucił po drodze do domu. Pewny swej przebiegłości, był kompletnie zaskoczony widokiem policjantów, którzy zatrzymali go w pobliżu jego mieszkania. Mężczyzna pokrętnie tłumaczył mundurowym dlaczego posiada przy sobie dokumenty i kluczyki od pojazdu, którym poruszał się poszukiwany sprawca rozboju.
Początkowo nie przyznawał się do winy, jednak wobec bezspornych dowodów, składając wyjaśnienia ostatecznie przyznał, że był sprawcą przedmiotowego czynu. W przeszłości nie był notowany. Odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 15. O jego losie zadecyduje prokuratura i sąd.
Źródło: Komenda Miejska Policji w Łodzi
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."