Ostatnia aktualizacja: 8 stycznia 2020
Ponad pół tysiąca nielegalnych automatów, tzw. jednorękich bandytów. Tyle urządzeń zabezpieczył w ubiegłym roku lubelski oddział Izby Administracji Skarbowej. Maszyny służące do pokątnego hazardu znajdowano w najróżniejszych miejscach – czasem dosyć zaskakujących.
Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z woj. lubelskiego w ubiegłym roku zabezpieczyli łącznie 514 nielegalnych automatów i innych urządzeń służących do gier hazardowych. Znajdowały się nieraz w bardzo dziwnych miejscach.
–
Zdarzało się też, że funkcjonariusze natrafiali na monitoring założony w takich „jaskiniach hazardu”, obsługa zdalnie wyłączała prąd, żeby przeszkodzić w kontroli.
Kontrole w poszukiwaniu „jaskich hazardu” przeprowadzano nie tylko w dużych miastach, ale także w mniejszych miejscowościach i wsiach. W grudniu 2019 r. funkcjonariusze lubelskiego oddziału Krajowej Administracji Skarbowej prowadzili kontrole m.in. w Rykach, Puławach, Chełmie, Terespolu i Zamościu. Funkcjonariusze zabezpieczyli w tych miastach 21 urządzeń do nielegalnych gier hazardowych, dokumentację związaną z prowadzoną działalnością, klucze do automatów, a także ponad 10 tys. zł. Zatrzymana gotówka w większości przeznaczona była do wypłaty ewentualnych wygranych.
Walka z nielegalnym hazardem to nie tylko działania kontrolne. Krajowa Administracja Skarbowa prowadzi też m.in. ogólnopolską akcję informacyjną pn. „Hazard? Nie, dziękuję!”. Jej celem jest podniesienie świadomości o zagrożeniach związanych z uzależnieniem od hazardu oraz uczestnictwem w nielegalnych grach hazardowych.
Akcja ma również zwrócić uwagę na to, jakie konsekwencje prawne wiążą się z udziałem w procederze nielegalnego urządzania i prowadzenia gier hazardowych. Tylko w ubiegłym roku funkcjonariusze lubelskiej KAS dotarli do blisko 10 tys. osób, prowadząc spotkania w 115 szkołach.
Źródło: se.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."