Ostatnia aktualizacja: 4 stycznia 2021
Dokładnie 7 milionów 917 tysięcy 413 złotych i 70 groszy zgarnął szczęśliwiec, który w wigilię w kolekturze Lotto mieszczącej się w Porcie Łódź skreślił jeden kupon na chybił -trafił. 3 złote, które zainwestował gracz, przyniosły mu milionowy zysk.
Szczęśliwe okazały się dla niego liczby: 19, 22, 24, 26, 27, 40. Od przyprawiającej o zawrót głowy sumy zwycięzca będzie musiał odprowadzić 10-procentowy podatek. W nowy, 2021 rok wejdzie więc bogatszy o nieco ponad 7 mln zł.
Kuszące miliony- Święta Bożego Narodzenia, sylwester i nadchodzący Nowy Rok zachęcają klientów do próbowania szczęścia w losowaniach zwłaszcza Lotto, Mini Lotto i Multi Multi- mówi pani Beata z kolektury przy ul. Rzgowskiej 179. – Tylko 24 grudnia w grach losowych wzięło udział kilkudziesięciu klientów.
Jeden ze stałych graczy przeznaczył na świąteczne losowania… 200zł!Jak twierdzi ekspedientka z ul. Rzgowskiej, Nowy Rok i sylwester zachęcają do gry nie tylko regularnych miłośników Lotto. Również osoby, które zwykle nie typują liczb w zakładach totalizatora, przed 31 grudnia – podobnie jak podczas kumulacji wygranej – ulegają tej pokusie…
– Odwiedzam kolekturę raz w tygodniu i skreślam różne liczby na kilku kuponach. Nie wydaję więcej niż 20 złotych – mówi Tadeusz Cybulski, którego spotkaliśmy w kolekturze przy ul. Puszkina. – Czasem trafiam „trójkę”, czasem „czwórkę” i zwraca mi się pieniądz, który zainwestowałem.
Pan Tadeusz gra w Lotto od kilkunastu lat. Nie ma systemu skreślania liczb. Łodzianin zdaje się na intuicję…Trzy wygrane na Górnej
Kolektura w Porcie Łódź, w której przed kilkoma gracz trafił „szóstkę”, jest kolejną szczęśliwą w tej części Łodzi. 19 grudnia 2015 roku w małym sklepiku na Czerwonym Rynku (przy ul. Rzgowskiej 64/66) padła najwyższa dotychczas wygrana w Łodzi (plasująca się na 50. miejscu wśród najwyższych wygranych w historii Lotto). Szczęśliwiec zgarnął wówczas 15 mln 951 tys. 87 zł i 10 groszy, czyli niemal dwa razy więcej niż ostatni zwycięzca.
Obaj zdali się na łut szczęścia metodą „chybił-trafił” i obaj kupili tylko jeden zakład za 3zł. Poprzedni rekord w Łodzi wynosił 14 mln 285 tys. 844 zł i 80 gr i padł 6 sierpnia 2013 r. w punkcie przy ul. Chóralnej 4 na Chojnach. Kolektura ta już nie istnieje. Jak twierdzą okoliczni sklepikarze, właściciel zamknął biznes około pół roku temu. Od miliona do 30 „baniek”W markecie Tesco przy ul. Pojezierskiej dwaj gracze wybrali właściwe sześć liczb z 49.
Jeden z nich w kwietniu 2004 roku otrzymał prawie 1,6 mln zł, a drugi sześć lat później zgarnął ponad 11,7 mln zł.W kolekturze w drewnianym kiosku przy ul. Żeromskiego 47 szóstkę trafiono trzykrotnie. W listopadzie 1997 r. na konto zwycięzcy trafiło prawie 1,5 mln zł, a w maju 2003 r. szczęśliwiec stał się bogatszy o ponad 7,5 mln zł.
Najstarsza szóstka padła z kolei, zanim Totalizator Sportowy zaczął rejestrować wygrane w systemie komputerowym.Najwyższą do tej pory wygraną w całym woj. łódzkim odnotowano w Bolimowie w powiecie skierniewickim. We wrześniu 2012 r. ktoś zgarnął tam niemal 30 „baniek”.Kolektura nie ma znaczeniaWedług ekspertów, miejsce zakupu zakładu nie ma znaczenia, bo w każdym punkcie Lotto szanse na wielką wygraną są takie same. A jakie?
Szansa wybrania właściwych sześciu liczb z 49, zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, jest jak 1 do 14 mln. Okazuje się jednak, że to możliwe.
Źródło: expresilustrowany.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."