Ostatnia aktualizacja: 27 kwietnia 2024
Prowadzą kontrole, walczą z hazardem i przestępczością gospodarczą, zatrzymują towary nielegalnie przewożone przez granice naszego kraju – kandydaci na funkcjonariuszy Służby Celno Skarbowej poszukiwani. W Gdańsku i Gdyni na zainteresowanych tą pracą czeka 20 wolnych etatów.
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej realizują zadania z zakresu kontroli przestrzegania przepisów prawa celnego oraz przepisów związanych z wywozem i przywozem towarów. Wykonują zadania wynikające z ustawy o grach hazardowych, związanych z udzielaniem koncesji i zezwoleń oraz rejestracją urządzeń. Rozpoznają, zapobiegają i wykrywają przestępstwa i wykroczenia skarbowe oraz przestępstwa związane z przywozem i wywozem towarów ochrony dóbr kultury oraz własności intelektualnej. Funkcjonariusze kontrolują ruch i transport drogowy oraz współpracują z organami celnymi innych państw.
„Służba daje niepowtarzalną szansę zawodowego rozwoju i awansu, udział w licznych szkoleniach, stwarza możliwość poszerzania horyzontów, zdobycia nowych umiejętności i doświadczenia w różnych dziedzinach – czytamy na stronie pomorskiej Krajowej Administracji Skarbowej.
Obecnie poszukiwani są kandydaci, którzy swoją służbę pełnić będą w: Gdańsku, Gdyni, Słupsku, Kwidzynie, Tczewie, Chojnicach, Pruszczu Gdańskim. Funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej może liczyć na uposażenie zasadnicze na stanowisku – 3.209,70 zł brutto, dodatek za stopień służbowy aplikanta: 452,60 zł brutto, a także na dodatki za wysługę lat czy np. dodatek za pracę w godzinach nocnych. Są też „trzynastki”, nagrody jubileuszowe, możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę.
Chętnych do tej szlachetnej pracy serdecznie zapraszają oddziały KAS na Pomorzu. Wysokie uposażenie gwarantuje satysfakcję z wykonywanej ciężkiej pracy.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."