Ostatnia aktualizacja: 19 kwietnia 2024
DGP: KE oceni sytuację ws. ustawy o grach hazardowych po decyzji polskiego sądu – poinformował w piątek rzecznik KE. Dodał, że jeśli polski sąd potwierdzi orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, to tzw. przepisy techniczne ustawy nie powinny być dłużej stosowane.
Chodzi o przepisy ustawy o grach hazardowych z 2009 r., która weszła w życie 1 stycznia 2010 r. i wprowadziła m.in. stopniową likwidację urządzania gier hazardowych na automatach o niskich wygranych. W czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE (potocznie zwany Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości) orzekł, że stanowią one potencjalnie „przepisy techniczne” w rozumieniu dyrektywy i w związku z tym ich projekt powinien być przekazany Komisji Europejskiej do tzw. notyfikacji (przed wejściem w życie).
„Polski sędzia będzie musiał teraz podjąć decyzję zgodnie z kryteriami wymienionymi w decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE. Jeśli uzna przepisy (ustawy hazardowej – PAP) za regulacje techniczne, wówczas nie powinny być one dłużej stosowane, ponieważ nie zostały notyfikowane Komisji Europejskiej” – powiedział w piątek polskim dziennikarzom rzecznik KE ds. przemysłu Carlo Corazza.
Dodał, że w takiej sytuacji stosowanie ich byłoby niezgodne z zasadami UE. Corazza nie chciał potwierdzić, czy po przychylnym unijnemu Trybunałowi wyrokowi polskiego sądu, Komisja uruchomi procedurę o naruszenie prawa UE wobec Polski, wiadomo jednak, że ma taką możliwość.
Sprawa znalazła się w ETS po tym, jak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przesłał do tej instytucji pytanie dotyczące ustawy hazardowej. Ustawa została uchwalona w dwa dni, w listopadzie 2009 r. Weszła w życie 1 stycznia 2010 r. i wprowadziła m.in. stopniową likwidację urządzania gier hazardowych na automatach o niskich wygranych. Zakłada, że działalność w zakresie gier na automatach o niskich wygranych będzie prowadzona tylko do czasu wygaśnięcia starych zezwoleń.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."