Ostatnia aktualizacja: 21 kwietnia 2024
Greckie władze zaczynają rozprawiać się z nielicencjonowanymi stronami oferującymi zakłady sportowe.
Grecka Komisja Gier ogłosiła, że nielicencjonowani operatorzy mają czas do 6. grudnia, aby zamknąć swoją działalność w tym kraju. Jeśli się nie dostosują, to ich strony internetowe oraz konta zostaną zablokowane. Dodatkowo osobom odpowiedzialnym za te strony będzie groziła kara pozbawienia wolności do 10 lat oraz grzywna w wysokości 200-500 tysięcy euro.
Paddy Power i Sportingbet to jedyne dwie spośród najbardziej znanych europejskich firm, które mają tymczasowe licencje w Grecji. Wielu operatorów nie ubiegało się pod koniec 2011 roku o licencje. Było to spowodowane tym, że musiałyby zapłacić zaległe podatki dwa lata wstecz. Betfair, William Hill i Bet365 złożył skargę do greckiej rady państwa oraz do Komisji Europejskiej. Firmy te twierdzą, że ramy regulacyjne stanowią naruszenie prawa Unii Europejskiej.
Sigrid Ligne, sekretarz generalny European Gaming and Betting Association powiedziała: -„Pomimo, że Grecja wykazuje chęć zmiany, z których się cieszymy, pozostaje faktem, że jej stara i nowa ustawa hazardowa jest niezgodna z unijnym prawem.” Komisja Europejska wszczęła już postępowanie przeciwko Grecji w sprawie przepisów, które grecki parlament przyjął w sierpniu 2011. Oprócz przepisów greckich, również m.in. te z Niemiec zostaną zaskarżone przez Komisję do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
W Grecji, podobnie jak na przykład w Polsce ustawodawca zapomina, że przepisy hazardowe i pokerowe nie powinny być zbyt restrykcyjne. Zamiast uregulować rynek tylko odstraszają operatorów i oczywiście klientów. Być może wyroki Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w końcu zmuszą polityków w poszczególnych krajach do przemyślenia swojej nieudolności i zmiany prawa na takie, które będzie korzystne dla każdej ze stron.
źródło: wolnypoker.org
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."