Ostatnia aktualizacja: 31 grudnia 2022
Funkcjonariusze Urzędu Celnego przeszukali nowo powstały punkt z automatami do gier w centrum Bochni i zarekwirowali 14 z 15 znajdujących się w lokalu maszyn. Działalności przygląda się prokuratura pod kątem złamania Ustawy o grach hazardowych.
Już 2 lipca (a więc niedługo po otwarciu punktu) funkcjonariusze Urzędu Celnego w Krakowie przeprowadzili czynności kontrolne lokalu mieszczącego się w należącej do miasta kamienicy przy północnej pierzei bocheńskiego rynku (magistrat organizując kolejne przetargi długo nie mógł znaleźć chętnego na wynajem; w końcu się udało). – Kontrola swoim zakresem obejmowała sprawdzenie czy w lokalu nie są urządzane i prowadzone gry hazardowe niezgodnie z ustawą – wyjaśnia aspirant celny Renata Listwan-Pach z Izby Celnej w Krakowie.
– W trakcie kontroli w lokalu stwierdzono 14 urządzeń włączonych i gotowych do gry oraz jedno urządzenie wyłączone z powodu awarii. Wszystkie urządzenia posiadały naklejki z informacją „Urządzenie do gier hazardowych”. Na 14 włączonych urządzeniach korzystając z posiadanych uprawnień przeprowadzono eksperymenty odtwarzając możliwości gry na automatach. Wykazały one, że gry przeprowadzone na tych urządzeniach mają charakter losowy w rozumieniu Ustawy o grach hazardowych, co oznacza naruszenie jej przepisów („Urządzanie gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości oraz gier na automatach dozwolone jest wyłącznie w kasynach gry” – przyp. autora). Z przeprowadzonej kontroli sporządzono protokół kontroli.
Czytaj całość na: bochnianin.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."