Ostatnia aktualizacja: 14 października 2014
Loterie od zawsze cieszą się dużą popularnością. Obecnie w Polsce największą sławą cieszy się Lotto. Możemy sami typować liczby, możemy zdać się na wybór maszyny, albo – kupić zdrapkę. W co grają Polacy?
Lotto na szczycie popularności
Właścicielem Lotto – najpopularniejszej gry losowej w Polsce – jest Totalizator Sportowy. Firma działa od 1956 roku i na początku oferowała jedynie zakłady piłkarskie – kupony były wtedy wysyłane pocztą. Rok później wprowadzono grę liczbową o nazwie Toto-Lotek. Nazwa ta wraz z upływem czasu się zmieniała – najpierw na Duży Lotek, a później na Lotto. Ta ostatnia nazwa pozostała do dziś, a gra liczbowa, która się pod nią kryje jest obecnie najpopularniejszą tego typu grą w Polsce. Szacuje się, że gra w nią ok. 10 miliona Polaków. Według ekspertów szansa na trafienie szóstki szczęśliwych liczb jest jak 1:14000000, a więc znikoma.
Pomimo tak małych szans na wygraną, w przypadku kumulacji do punktów sprzedających kupony ustawiają się długie kolejki, a niektórzy licząc na wygraną kupują los na każde losowanie. Lotto to nie jedyna gra liczbowa jaką oferuje Totalizator Sportowy. Możemy zagrać także w Multi Multi, Mini Lotto, Kaskadę, Jokera czy Keno, w których typujemy liczby sami, lub na chybił-trafił. Jeśli zdecydujemy się na ten drugi sposób, zestaw liczb wylosuje za nas maszyna. Oprócz tego możemy spróbować szczęścia w różnego rodzaju zdrapkach.
Totalizator Sportowy ma w ofercie 40 zdrapek, których cena waha się od złotówki do 10 złotych. Ile można wygrać? Nawet 550 000zł. W przypadku zdrapek wygrana jest wypłacana od razu, lub w ratach – tzw. pensjach – przy czym pierwsza z nich jest najwyższa, a kolejne mają stałą kwotę i są wypłacane co miesiąc. Wygrane można odebrać w ciągu 60 dni, przy czym kwoty do 2000 zł wypłacane są w kolekturach, zaś te wyższe – w oddziałach Totalizatora Sportowego (jest ich 17). W zwykłych punktach Lotto odebrać pieniędzy nie można.
Czytaj całość na: bilgorajska.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."