Ostatnia aktualizacja: 11 lipca 2018
Poseł Bartosz Józwiak skierował kolejne zapytania w sprawie uruchomionego niedawno pilotażowego wprowadzenia przez Totalizator Sportowy automatów do gier na polski rynek.
Poseł skupił się na kwestii pochodzenia oprogramowania do wprowadzonych na rynek maszyn, sugerując nawet iż może mieć to związek z programem offsetowym dotyczącym zakupu rakiet typu Patriot. Pytania skierowane zostały zarówno do ministra finansów jak i ministra obrony narodowej.
[legend title=”Interpelacja nr 23593” style=”1″]do ministra obrony narodowej
w sprawie programu pilotażowego wprowadzenia na rynek Polski urządzeń zgodnych ze znowelizowaną ustawą hazardową
Zgłaszający: Bartosz Józwiak
Data wpływu: 02-07-2018
Szanowna Pani Minister!
W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi prowadzenia programu pilotażowego wprowadzenia na rynek Polski urządzeń zgodnych ze znowelizowaną ustawą hazardową z dnia 1 kwietnia 2017 roku proszę o informację potwierdzającą odpowiedzi na moje wcześniejsze interpelacje w zakresie:
- Czy SOFT służący do obsługi automatów hazardowych podlegających znowelizowanej ustawie hazardowej zgodnie z zapewnieniami z wcześniejszych odpowiedzi na moje interpelacje został wyprodukowany w Polsce i jest w pełni produktem polskim?
- Skoro spółka Totalizator Sportowy sp. z o.o. zgodnie ze swoim stanowiskiem prowadzi program pilotażowy wprowadzenia urządzeń hazardowych na rynek Polski, to społeczeństwo polskie rozumie, iż takowy SOFT już istnieje?
- Proszę o podanie pełnych danych producenta SOFT-u służącego do obsługi polskich urządzeń hazardowych rzekomo produkowanych przez PGZ i spółkami jej zależnymi.
- Czy prawdą jest, że wprowadzenie na rynek urządzeń hazardowych lub/i softu służącego do ich obsługi jest częścią umowy offsetowej dot. zakupu rakiet typu Patriot (o których wyborze zdecydowała w kwietniu 2015 r koalicja PO-PSL) podpisanej w dniu 23.03.2018 r. lub treścią przygotowywanych umów o dostawie softu do ww. rakiet?
Z poważaniem
Bartosz Józwiak[/legend]
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."