Ostatnia aktualizacja: 19 lutego 2019
Były wiceminister finansów i szef Służby Celnej Jacek Kapica będzie zeznawał we wtorek przed komisją śledczą ds. VAT. Planowane na środę przesłuchanie Pawła Grasia została odwołane.
Jacek Kapica był wiceministrem finansów i szefem Służby Celnej w latach 2008-2015, czyli niemal przez cały okres, którym zajmuje się komisja.
W lipcu ub.r. prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Kapicy oraz siedmiorgu urzędnikom resortu finansów. Śledztwo dotyczy tzw. afery hazardowej, a Kapica „został oskarżony o popełnienie dwóch przestępstw umyślnego niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej”.
Prokuratura uznała m.in., że były szef Służby Celnej „umyślnie nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku nadzoru nad realizacją zadań wynikających z ustawy o grach i zakładach wzajemnych ani nadzoru nad podległymi mu departamentami i innymi jednostkami”.
Zapoznałem się z dowodami zebranymi w sprawie oraz zeznaniami świadków i w mojej ocenie nie ma tam ani jednego dowodu na to, że nie wypełniałem swoich obowiązków – komentował zarzuty Kapica.
Komisja ds. VAT została powołana na początku lipca 2018 r. Zgodnie z sejmową uchwałą ma zbadać prawidłowość i legalność działań oraz występowanie zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego w okresie od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r.
Przesłuchała już wielu świadków, w tym większość wiceministrów finansów z badanego okresu oraz byłego szefa tego resortu Jana Vincenta Rostowskiego (dwukrotnie).
Ostatnimi jak dotąd świadkami byli Janusz Cichoń i Andrzej Parafianowicz (byli wiceministrowie finansów) oraz były dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach Jacek Przypaśniak.
(PAP)
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."