Veikkaus rozpoczął konsultacje w sprawie tymczasowych zwolnień z maksymalnie 800 pracownikami w odpowiedzi na przymusowe zamknięcie salonów gier w związku z nową falą zachorowań na koronawirusa (Covid-19).
Monopolista gier hazardowych w Finlandii powiedział, że negocjacje będą dotyczyły pracowników obsługujących punkty sprzedaży. Automaty do gier i salony gier zostały zamknięte w całym kraju po wydaniu w zeszłym tygodniu nowych wytycznych rządowych.
Veikkaus powiedział, że negocjacje dotyczą potencjalnych tymczasowych zwolnień, a nie stałych redukcji personelu. Firma stwierdziła, że zwolnienia mogą dotyczyć pracowników zatrudnionych w pełnym lub niepełnym wymiarze godzin i będą trwać maksymalnie 90 dni.
Koronawirus doprowadził całe społeczeństwo do muru, a wyzwania dotyczą również nas. Postępujemy zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Spraw Społecznych i Zdrowia i w tym i zeszłym tygodniu zamknęliśmy nasze automaty do gier i salony gier w całym kraju. Nikt jeszcze nie wie, kiedy będziemy mogli je ponownie otworzyć. Teraz ważne jest, abyśmy mogli nawiązać dialog z przedstawicielami personelu, aby zrealizować możliwie najlepsze plany i rozwiązania dla naszych pracowników, klientów i partnerów – powiedział Jari Heino, wiceprezes ds. kanałów sprzedaży.
Operator zaczął zamykać lokalizacje w zeszłym tygodniu po tym, jak fińskie Ministerstwo Spraw Społecznych i Zdrowia ostrzegło przed niepokojącym wzrostem liczby nowych przypadków i przyjęć do szpitali, zwłaszcza w stolicy kraju, Helsinkach.
W poprzednim tygodniu liczba nowych przypadków wzrosła w całym kraju o 906 do 2541, co odpowiada dwutygodniowemu wskaźnikowi zapadalności wynoszącemu 75,8 przypadków na 100 000 mieszkańców, w porównaniu z 30 w poprzednim tygodniu.
Ministerstwo zaleciło władzom regionalnym zamknięcie wszystkich przestrzeni publicznych wysokiego ryzyka w regionach, w których liczba przypadków szybko rosła.
Wynika to z wcześniejszego wyłączenia przez operatora wszystkich salonów gier naziemnych od 13 marca w pierwszej fali pandemii.
Kasyna zostały ponownie otwarte dopiero 26 czerwca, a naziemne automaty hazardowe w salonach powróciły do pracy od 15 lipca, chociaż towarzyszyły temu przyspieszone wysiłki na rzecz zmniejszenia rozmiaru sieci. Pierwotnie planowano wyłączenie 3500 maszyn, jednak teraz do końca 2020 roku zostanie wycofanych z użytku 8000 automatów do gier.
Operator zmniejszył również swój maksymalny tygodniowy limit przegranych w loteriach online, automatach do gry, bingo i grach stołowych z 2000 do 500 euro w czasie pandemii. Pierwotnie miał on wygasnąć 1 października, ale został przedłużony do końca roku.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."