Ostatnia aktualizacja: 28 kwietnia 2024
A skoro niedawno było o tym, że wymiksowanie Trumpa z serwisów społecznościowych nie może być traktowane jako cenzura czy dyskryminacja, dziś czas na kilka akapitów o tym, że zorganizowany na Fejsbóku konkurs, którego elementem jest „polubienie” zdjęcia, a wyłonienie zwycięzcy zależy od łutu szczęścia, może stanowić grę losową.
wyrok NSA z 25 sierpnia 2020 r. (II GSK 601/20)
Udział w loterii promocyjnej w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 10 ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych może polegać na nabyciu innego dowodu udziału w grze przez polubienie na stronie serwisu społecznościowego materiałów zamieszczonych przez organizatora konkursu i ich publiczne udostępnienie w sieci oraz spełnienie przez uczestników gry warunków konkursu określonych przez organizatora, jeżeli skutkiem tych działań ma być losowe wskazanie zwycięzcy uzyskującego nagrodę pieniężną lub rzeczową.
Sprawa dotyczyła odwołania od nałożonej przez skarbówkę kary za zorganizowanie gry losowej na Fejsbóku — loterii promocyjnej — bez wymaganego zezwolenia.
Loteria miała charakter konkursu, aby wziąć w nim udział uczestnik musiał „(i) polubić zdjęcie, (ii) udostępnić je publicznie u siebie na wallu, (iii) strzelić, czyli podać liczbę replik, jaka obecnie znajduje się w sklepie stacjonarnym na wystawach i ścianach”; na zwycięzcę czekała nagroda w postaci repliki broni o wartości 336,50 złotych. W ocenie skarbówki „polubienie” zdjęcia należy traktować jako nabycie innego dowodu na udział w grze, zatem konkurs — w którym udział wzięły 432 osoby, zaś wybór zwycięzcy polegał na wylosowaniu uczestnika, który podał najbliższą liczbę replik broni jaka znajdowała się w sklepie stacjonarnym — w rzeczywistości stanowił loterię. Na organizatora, który nie wystąpił o zezwolenie i nie odprowadził z tego tytułu opłaty, nałożono karę w wysokości 10,6 tys. złotych.
art. 2 ust. 1 pkt 10 ustawy o grach hazardowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 2094)
Grami losowymi są gry, w tym urządzane przez sieć Internet, o wygrane pieniężne lub rzeczowe, których wynik w szczególności zależy od przypadku. Są to:
10) loterie promocyjne, w których uczestniczy się przez nabycie towaru, usługi lub innego dowodu udziału w grze i tym samym nieodpłatnie uczestniczy się w loterii, a podmiot urządzający loterię oferuje wygrane pieniężne lub rzeczowe;
Zdaniem organizatora nie zaszły żadne przesłanki pozwalające na uznanie konkursu za formę hazardu, ponieważ szanse na zwycięstwo nie zależały od przypadku. Zadanie konkursowe polegało wszakże na oszacowaniu liczby przedmiotów w sklepie, co oznacza, że każda osoba mogła przyjść do sklepu i policzyć repliki broni, zaś użyta w regulaminie fraza „wylosujemy zwycięzcę” może nie było dość precyzyjne, ale przecież było jasne, że ten, kto poda dokładną liczbę przedmiotów konkurs wygra bez żadnego losowania.
Całość czytaj na: czasopismo.legeartis.org
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."