Ostatnia aktualizacja: 30 listopada 2022
CD Projekt można traktować, jako polskie dobra narodowe. Mało rzeczy kojarzy się ludziom tak dobrze z Polską, jak flagowe dzieło tej spółki, czyli seria Wiedźmin. Jednakże po pojawieniu się długo wyczekiwanego Cyberpunka 2077 reputacja i kondycja finansowa CD Projekt mocno się zmieniła. Sytuacja jeszcze się pogorszyła, gdy w lutym 2021 spółka została zaatakowana przez cyberprzestępców. Jak więc wygląda obecna sytuacja CD Projekt?
Jak CD Projekt stał się potęgą?
Choć jeszcze kilkanaście lat temu wydawało się to niemożliwe, to dziś z całą pewnością można stwierdzić, że Polska to europejska potęga w tworzeniu szeroko pojętych gier. W branży kasyn online od lat rośnie przecież pozycja polskiego dewelopera gier Wazdan. Zresztą ludzie polskiej narodowości uwielbiają gry kasynowe przez Internet i grają w nie ochoczo.
Bardzo podobna sytuacja tyczy się gier video. W Polsce żyje mnóstwo entuzjastów czerpania rozgrywki z gier komputerowych. W dodatku w kraju nad Wisłą mieszka multum zdolnych informatyków i grafików. Połączenie pasji i umiejętności sprawia, że Polacy, jak mało kto potrafią tworzyć gry. Właśnie to stanowi fundament międzynarodowego sukcesu kilku polskich deweloperów gier, a zwłaszcza CD Projekt. Ta firma stała się przecież jedną z największych polskich spółek akcyjnych i jednym z najlepszych producentów gier na świecie.
Czy sytuacja CD Projekt na giełdzie się ustabilizowała?
Historia uczy, że najlepszym i najbardziej obiektywnym miernikiem sukcesu (lub jego braku) nowej gry od dużego dewelopera są jego notowania giełdowe. Między sierpniem a początkiem grudniu 2020 ceny akcji CD Projekt osiągały historyczne rekordy na poziomie ponad 450 zł. Po debiucie gry cena akcji spadła niemal dwukrotnie. Stan ten się utrzymuje, gdyż w marcu 2021 za akcję CD Projekt trzeba było zapłacić około 220 zł. Z tych danych wyłania się obraz, że Cyberpunk 2077 zawiódł oczekiwania graczy i inwestorów.
Ma to ogromny wpływ na sytuację finansową spółki. Choć z pewnością nie grozi jej upadłość, to rynkowa wartość CD Projekt topnieje w oczach. Przed premierą Cyberpunk 2077 CD Projekt był wart blisko 50 mld zł. Tymczasem w marcu 2021 wycena tej spółki opiewa na około 20 mld zł. Warto tu zauważyć, że pomimo spadków notowań giełdowych CD Projekt osiąga duże zyski. Szacuje się, że w 2020 roku osiągnęły one nawet poziom 1 miliarda złotych, czyli były wyższe niż rok wcześniej.
Czy CD Projekt uratował reputację po Cyberpunk 2077?
Przez lata CD Projekt cieszył się naprawdę dużym uznaniem wśród fanów. Uważano, że to dobro gracza jest dla tej firmy priorytetem. To stawiało CD Projekt w opozycji, np. do EA, które znane jest z systemów mikropłatności i maksymalizacji zysków za wszelką cenę.
Stąd gracze mieli prawo wierzyć w szumne zapowiedzi CD Projekt dotyczące Cyberpunk 2077. Ta gra miała być przełomem w branży i wyznaczyć nowy kierunek rozwoju gier RPG. Tymczasem Cyberpunk 2077 okazał się jedynie solidną grą, która pełna jest bugów. Reputacja CD Projekt podupadła i nie zmieniły nawet tego cyklicznie wydawane poprawki do nowej gry, tym bardziej że część z nich wydana została z opóźnieniem. Dość krytycznie o Cyberpunku na Twitterze wypowiadał się nawet sam Elon Musk.
Jak cyberatak wpłynął na CD Projekt?
Krytyka ze strony graczy i znanych person, czy ogromne spadki notowań giełdowych, to nie jedyne problemy, z jakimi ostatnimi czasy mierzy się CD Projekt. Na początku lutego 2021 spółka padła ofiarom ataku cybernetycznego. To o tyle zaskakujące, że jako przedsiębiorstwo produkujące gry, CD Projekt powinien mieć odpowiednie narzędzia do tego, by zabezpieczyć się przed cyberprzestępcami. To właśnie w wyniku tego ataku hakerskiego wydanie patcha 1.2 do Cyberpunk 2077 zostało odłożone.
Cyberatak był głośno komentowany w mediach, co wpłynęło negatywnie zarówno na ceny akcji, jak i reputację CD Projekt. Anonimowi cyberprzestępcy wykradli mnóstwo danych i zażądali okupu, gdyż w innym przypadku upublicznią te dane. Spekuluje się też, że hakerzy naruszyli system pracowników CD Projekt, przez co pracownicy zdalni nie mogli czasowo wykonywać swoich obowiązków zawodowych.
Sprawa była o tyle poważna, że w wyniku cyberataku skradzione miały zostać kody źródłowe do Cyberpunk 2077 oraz Wiedźmina III. Jednakże CD Projekt w oficjalnym oświadczeniu stwierdził, że nie zamierza przekazywać żadnego okupu. Jednocześnie władze spółki rozpoczęły działania mające zminimalizować skutki ewentualnego upublicznienia skradzionych danych.
CD Projekt skontaktował się też z Urzędem Ochrony Danych Osobowych, choć twierdzi, że żadne dane osobowe graczy nie zostały wykradzione. Cała sprawa jest w trakcie weryfikowania przez warszawską prokuraturę rejonową Praga-Północ.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."