Ostatnia aktualizacja: 4 stycznia 2023
Kolejny raz policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Malborku wraz z funkcjonariuszami Izby Celnej kontrolowali salony gier na terenie Malborka i zabezpieczyli automaty. Kontrole przeprowadza także Straż Miejska.
Policjanci zespołu do walki z przestępczością gospodarczą wspólnie z funkcjonariuszami Izby Celnej w ubiegłym tygodniu przeprowadzili działania, których celem jest zwalczanie przestępczości związanej z nielegalnym hazardem w lokalach usługowych.
– Funkcjonariusze skontrolowali punkty z automatami gier na terenie miasta. Mundurowi sprawdzali pochodzenie, zezwolenia oraz legalność urządzeń – wyjaśnia mł. asp. Katarzyna Marczyk, oficer prasowy malborskiej Komendy Powiatowej Policji.
– Podczas działań funkcjonariusze Izby Celnej zabezpieczyli trzy nielegalne urządzenia. Policjanci systematycznie kontrolują okolice salonów gier i lokali rozrywkowych na terenie powiatu malborskiego. Wspólne działania służb będą kontynuowane.
O ograniczanie działalności takich punktów podczas sesji Rady Miasta Malborka już kilkakrotnie apelował radny Jerzy Czernik, nazywając je „jaskiniami hazardu”. Jego zdaniem, powinny się tym zajmować wszystkie służby, by „proceder nie rozwijał się bezkarnie. Warto jednak przypomnieć, że prócz funkcjonariuszy Izby Celnej, od 22 lutego również strażnicy miejscy zaglądają do punktów, w których działają automaty do gier. Takie uprawnienie dała im znowelizowana uchwała Rady Miasta Malborka w sprawie zasad usytuowania na terenie gminy miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych. Funkcjonariusze mogą sprawdzać, czy klienci punktów, w których są automaty, spożywają alkohol.
– Takich kontroli od 22 lutego Straż Miejska przeprowadziła 352 – mówił podczas ostatniej sesji burmistrz Marek Charzewski, odpowiadając radnemu Czernikowi. Strażnicy udzielili 16 pouczeń, nałożyli 11 mandatów i skierowali trzy wnioski do sądu, w tym dwa dotyczyły osób nieletnich. Walka z tzw. salonami gier jest naprawdę trudna.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."