Ostatnia aktualizacja: 24 czerwca 2023
Nowe dane dowodzą, że prawie nikt nie używa Bitcoina jako waluty, tylko jako hazardu.
Jedynym sposobem, w jaki przeciętny gracz zyska na kryptowalutach, jest sprzedaż ich za więcej niż je kupił. Istnieją luźne twierdzenia, że duża część populacji – zazwyczaj w przedziale od 10% do 20% – posiada obecnie kryptowaluty. Czasami liczby te opierają się na liczeniu portfeli kryptowalutowych lub ankietowaniu zamożnych ludzi.
Jednak twarde dane dotyczące wykorzystania Bitcoina pokazują, że jest on rzadko kupowany w celu, w jakim rzekomo istnieje – do kupowania rzeczy.
Cały sens Bitcoina, jak stwierdził jego twórca Satoshi Nakamoto w pierwszym zdaniu białej księgi z 2008 r. przedstawiającej koncepcję, polegał na tym, że wersja elektronicznej gotówki pozwoliłaby na przesyłanie płatności online bezpośrednio od jednej strony do drugiej bez przechodzenia przez instytucję finansową.
Co trzy lata Bank Rezerw Australii przeprowadza ankietę na reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych osób na temat tego, w jaki sposób płacą za różne rzeczy. Jak pokazuje poniższy wykres, kryptowaluta nie robi prawie żadnego wrażenia jako instrument płatniczy, ponieważ jest używana przez nie więcej niż 2% dorosłych.
Z kolei nowsze innowacje, takie jak usługi kup teraz, zapłać później i PayID, są używane przez około jedną trzecią konsumentów.
Wyniki te potwierdzają dane Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych z 2022 r., zgodnie z którymi zaledwie 2% dorosłej populacji USA dokonało płatności przy użyciu kryptowaluty.
Dlaczego tak jest?
Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy, a także powodem, dla którego ceny towarów i usług praktycznie nigdy nie są wyrażane w kryptowalutach, jest fakt, że większość z nich podlega gwałtownym wahaniom wartości. Sklep lub kawiarnia z etykietami cenowymi lub tablicą z cenami ustalonymi w Bitcoinach może być zmuszona do ich zmiany co godzinę.
Nawet firma z ogromnymi zasobami właściciela Facebooka, Meta, zrezygnowała ze swojego przedsięwzięcia stablecoinowego, Libra/Diem.
Pomaga to wyjaśnić nieudane eksperymenty z uczynieniem Bitcoina legalnym środkiem płatniczym w dwóch krajach, które tego próbowały: Salwadorze i Republice Środkowoafrykańskiej. Republika Środkowoafrykańska już cofnęła status Bitcoina. W Salwadorze tylko jedna piąta firm akceptuje Bitcoina, mimo że prawo stanowi, że muszą, a tylko 5% sprzedaży jest w nim opłacana.
Jeśli Bitcoin nie jest używany do płatności, jakie ma zastosowanie?
Główną atrakcją – popieraną przez publikacje finansowe głównego nurtu – jest przechowywanie wartości, szczególnie w czasach inflacji, ponieważ Bitcoin ma twardy limit liczby monet, które kiedykolwiek zostaną wydobyte.
Jeśli chodzi o ilość, istnieje tylko 21 milionów Bitcoinów wydanych zgodnie ze specyfikacją pliku komputerowego ASCII. Dlatego też, ze względu na wzrost popytu, wartość wzrośnie, co może nadążyć za rynkiem i zapobiec inflacji w dłuższej perspektywie.
Jedynym problemem z tym argumentem jest najnowsza historia. W ciągu 2022 r. siła nabywcza głównych walut (USA, euro i funta) spadła o około 7-10%. Siła nabywcza Bitcoina spadła o około 65% – możemy przeczytać w jednym artykułów autorów Forbes.
Cena Bitcoina zawsze była zmienna i zawsze taka będzie. Gdyby jego cena miała się jakoś ustabilizować, osoby trzymające go w celach spekulacyjnych szybko by go sprzedały, co spowodowałoby spadek ceny.
Jednak większość osób kupujących Bitcoina zasadniczo jako token spekulacyjny, mając nadzieję, że jego cena wzrośnie, prawdopodobnie będzie rozczarowana. Badanie BIS wykazało, że większość nabywców Bitcoinów na całym świecie w okresie od sierpnia 2015 r. do grudnia 2022 r. poniosła straty.
Wartość rynkowa wszystkich kryptowalut osiągnęła szczyt na poziomie 3 bilionów USD w listopadzie 2021 roku. Obecnie wynosi ona około 1 biliona USD.
Najwyższa cena bitcoinów w 2021 r. wynosiła około 60 tys. USD; w 2022 r. 40 tys. USD, a jak dotąd w 2023 r. tylko 30 tys. USD. Wyszukiwania Google pokazują, że publiczne zainteresowanie Bitcoinem również osiągnęło szczyt w 2021 roku. W Stanach Zjednoczonych odsetek dorosłych z dostępem do Internetu posiadających kryptowaluty spadł z 11% w 2021 r. do 8% w 2022 r.
Badania brytyjskiego rządu opublikowane w 2022 r. wykazały, że 52% brytyjskich posiadaczy kryptowalut posiadało je jako „zabawną inwestycję”, co brzmi jak eufemizm dla hazardu. Kolejne 8% wyraźnie stwierdziło, że jest to hazard.
Komisja Skarbu brytyjskiego parlamentu, grupa posłów badających kwestie ekonomiczne i finansowe, zdecydowanie zaleciła uregulowanie kryptowaluty jako formy hazardu, a nie produktu finansowego.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."