Na początku zeszłego tygodnia brytyjski organ nadzorujący reklamy, Advertising Standards Authority (ASA), podtrzymał skargi na reklamy Lottoland, które pojawiały się w wyszukiwarkach Bing i Google. Skarżący twierdzili, że reklamy wprowadzały w błąd, ponieważ Lottoland oferuje zakłady loteryjne, ale sam nie prowadzi loterii.
Ogłoszenia, o których mowa, brzmiały: „Lottoland Irish Lottery – tutaj tylko 2 GBP” oraz „Kombinacja charytatywna za 2 GBP”. Wygrana dobroczynna Lotto + BRC Scratch 50% taniej. Wesprzyj tutaj brytyjskie organizacje charytatywne”.
ASA stwierdziła, że użycie terminów „Lotto”, „Irish Lottery” i „US Powerball Lotto” bez dalszego kontekstu może sugerować konsumentom, że oferują możliwość zakupu oficjalnych losów na loterię na rzeczywiste losowania. Okazało się, że odniesienie w szczególności do brytyjskich organizacji charytatywnych może wzmocnić wrażenie, że Lottoland jest oficjalnym operatorem loterii.
Na początku tego miesiąca ASA ostrzegła licencjonowanych operatorów w Wielkiej Brytanii, aby zdawali sobie sprawę z nowych ograniczeń Komitetu ds. Praktyki Reklamowej (CAP) dotyczących reklam hazardowych, które weszły w życie 1 października. Nowe ograniczenia obejmują zakaz funkcji, które byłyby „bardzo atrakcyjne” ” dla osób poniżej 18 roku życia, w tym korzystanie z najlepszych piłkarzy i wpływowych osób w mediach społecznościowych.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."