Ostatnia aktualizacja: 12 grudnia 2023
Kolejna firma dystansuje się od frontmana Rammstein. Dostawca gier online GGPoker, dla którego Till Lindemann był twarzą reklamową, kończy współpracę z powodu zarzutów, które padły na wokalistę.
Tilla Lindemann oskarżony jest przez wiele kobiet o napaść seksualną i nadużycie władzy. W sieci można znaleźć wiele informacji, w których wokalista niemieckiego zespołu stosował swojego rodzaju casting dla kobiet, również do celów seksualnych. Dodatkowo jedna z kobiet oskarża go o zażywanie narkotyków. Zespół Rammstein zaprzeczył zarzutom.
Pomimo, że Lindemann nie został jeszcze oficjalnie winnym, kilka firm zawiesiło już współpracę zarówno z wokalistą, jak i zespołem.
Pierwszą z nich była drogeria Rossmann, która zaprzestała sprzedawania linii perfum zespołu. Do tego grona dołączył wydawca książek Kiepenheuer + Witsch.
Lindemann stracił również umowę z dostawcą pokera online GGPoker z Malty. W komunikacie prasowym firma ogłosiła, że kończy współpracę z Tillem Lindemannem.
W filmie kampanijnym firmy Lindemann grał w pokera przeciwko pięciu różnym obliczom samego siebie. Po aferze film został usunięty ze wszystkich kanałów cyfrowych i mediów społecznościowych. GGPoker oświadczył, że jest głęboko zszokowany i zbulwersowany wydarzeniami z ostatnich kilku dni. Dostawca pokera online wyraźnie dystansuje się od Lindemanna i stoi po stronie pokrzywdzonych ofiar.
Dostawca sieci pokerowej poinformował, że współpraca z Tillem Lindemannem została nawiązana na początku roku na umówiony okres kampanii. Okres ten wygasł i nie zostanie przedłużony.
Rammstein jest obecnie w trasie koncertowej po Europie. W świetle oskarżeń przeciwko Lindemannowi, gazeta Bild przeprowadziła już sondaż opinii publicznej. Według 45 % Niemców opowiedziałoby się za odwołaniem najbliższych występów w Monachium i zaplanowanych na lipiec występów w Berlinie.
Rammstein zagra również w Polsce w ranach zaplanowanej trasy koncertowej – 30 i 31 lipca na Stadionie Śląskim.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."