Ostatnia aktualizacja: 7 maja 2018
W tym roku deficyt budżetu Tarnowa sięgnie 163 mln zł, więc władze miasta szukają sposobów na poprawienie wpływów. Receptą ma być pomysł zorganizowania loterii fantowej, w której nagrody będą trafiać do osób, które ze swoich podatków rozliczają się właśnie w Tarnowie.
Prezydent Roman Ciepiela liczy, że perspektywa atrakcyjnych nagród nakłoni mieszkańców miasta, którzy nie są na stałe zameldowani w Tarnowie, do rozliczania tutaj swoich podatków. Powód jest prosty. Do budżetu samorządów wraca prawie 38 proc. płaconych na jej terenie podatków.
Podobne loterie sprawdzają się od lat w innych miastach. Zarówno w tych dużych, jak Poznań czy Wrocław, ale wartościowe fanty są przynętą na podatników również w Sosnowcu, Ząbkach czy Markach. Do wygrania są samochody osobowe, rowery, a nawet meble czy bilety miesięczne.
W tarnowskim magistracie powołano już 9-osobową komisję, która ma zająć się przygotowaniem loterii oraz wybrać fanty. Z naszych ustaleń wynika, że główną nagrodą ma być samochód osobowy. Wśród pozostałych wymieniane są rowery czy hulajnogi. Losowanie w przyszłym roku.
Żeby wziąć udział w loterii i zgarnąć nagrody, potrzebne będzie złożenie PIT-a w jednym z dwóch urzędów skarbowych miasta
Dodatkowe dochody problemów Tarnowa nie rozwiążą, ale np. Sosnowiec dzięki loterii zyskał 300 tys. zł dodatkowych wpływów. –
Pomysł raczej przychylnie ocenia opozycja w radzie miejskiej. – Zamiast auta postawiłbym na więcej innych nagród, żeby uszczęśliwić jak najwięcej osób. I przeliczyłbym, czy wartość nagród nie przewyższy tego, co zyska budżet – radzi Józef Gancarz (PiS).
Żródło: Gazeta Krakowska
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."