Ostatnia aktualizacja: 21 września 2017
To dobra wiadomość przed drugim losowaniem loterii Eurojackpot. W europejskiej grze Polacy mogą zgarnąć więcej niż mieszkańcy innych uczestniczących w loterii krajów. Wszystko dzięki dodawanej do wygranej nadwyżce z korzystnej wymiany kursowej euro na złotego.
Najwyższa gwarantowana nagroda w Eurojackpot to 10 mln euro, czyli około 43 mln zł. W poprzedni piątek, przy okazji pierwszego w Polsce losowania nowej gry w ofercie Lotto, padło siedem wygranych IV stopnia. Podczas gdy w Niemczech była ona warta 1300 euro (ok. 5700 zł), w naszym kraju jej wartość wyniosła 111 283,80 zł. Skąd ta różnica? Jak tłumaczy Totalizator Sportowy, wynika ona z doliczenia nadwyżki powstałej z korzystnej wymiany kursowej złotego na euro.
W pierwszym losowaniu z udziałem Polaków padły dwie główne wygrane – w obu przypadkach szczęśliwe liczby skreślili Niemcy. Aby móc sięgnąć po nawet 10 mln euro, należy wytypować 5 z 50 oraz 2 z 10 liczb na zasadach identycznych, jak w przypadku rodzimego Lotto – albo wybierając je samodzielnie, albo metodą chybił-trafił. Gra oferuje 12 stopni wygranych – najwyższa przysługuje za prawidłowe odgadnięcie wszystkich siedmiu liczb. Cena pojedynczego zakładu to od 1,25 do 12,50 zł. Można je kupić w każdym punkcie sprzedaży Lotto.
Losowanie Eurojackpot odbywa się w każdy piątek między 20:00 a 21:00 w Helsinkach, a jego retransmisję można oglądać na stronie www.lotto.pl.
Źródło: Bankier.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."