Ostatnia aktualizacja: 10 czerwca 2021
Stadion Narodowy działa już jako szpital od pół roku. Walczą tam o życie ludzie zakażeni koronawirusem. Jednak po sieci krąży materiał, w którym widać setkę statystów i reżyserów na płycie stadionowej.
Okazuje się, że był tam kręcony spot dla totalizatora sportowego. Kręcili spot mimo zagrożenia epidemicznego Jako pierwsi wideo z całego zdarzenia otrzymali redaktorzy Kontakt 24. Oni pierwsi otrzymali informację o tym, że totalizator sportowy otrzymał pozwolenie na nakręcenie spotu reklamowego. Według informacji na płycie stadionu mogło przebywać nawet 150 osób. Jeden ze statystów napisał.:
Zabroniono używać telefonów – nie dlatego, żeby nie zdradzać szczegółów reklamy, a dlatego, żeby nie zdradzać, że na stadionie nie dzieje się nic… Dano nam przepustki. Zdjęcia odbywają się dzisiaj tam do 2 w nocy. Wjazd od bramy numer 7 jest przeznaczony dla ekipy
Z informacji dowiadujemy się również że cała ekipa jak i statyści którym namalowano flagi na twarzy chodzili bez maseczek. Zdjęcia zrobione po kryjomu z planu filmowego, na którym kręcono reklamę dla Kontakt24
Stanowisko Totalizatora Sportowego
Rzeczniczka prasowa Totalizatora Sportowego Pani Aida Bella wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie, z którego wynika, że reklama kręcona na terenie Szpitala Narodowego z wszelkimi zasadami bezpieczeństwa i obowiązującymi obostrzeniami. Ze słów rzeczniczki wynika, że wszystkie osoby przed wejściem na teren stadionu zostały przebadane pod kątem obecności wirusa.
Źródło: gazetaplus.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."