Ostatnia aktualizacja: 16 września 2022
Reklamy zakładów sportowych na żywo i symulowanego hazardu w grach wideo znalazły się pod ostrzałem w dochodzeniu parlamentarnym w Australii.
Według komentatorów, dochodzenie obejmie kraj, aby przeszukać ofiary uzależnienia od hazardu online. Śledztwo będzie prowadzone przez posła Partii Pracy Peta Murphy, która przewodniczy komisji stałej izby niższej ds. polityki społecznej. Murphy jest zwolennikiem kierowania reklam hazardowych podczas gier sportowych.
„To, co chcemy zrobić z tym dochodzeniem, to naprawdę zbadać, jak skuteczny jest obecny reżim w ograniczaniu problematycznego hazardu. Nie chodzi o zakazanie hazardu, ale tak naprawdę chodzi o zmniejszenie problematycznego hazardu i sprawdzenie, czy możemy go powstrzymać, zanim się zacznie”.
Dochodzenie – które może informować o zmianach w polityce rządu – zbada skuteczność aktualnych przepisów dotyczących hazardu online i ograniczeń reklamowych, w tym reklam w mediach społecznościowych oraz poprzez sponsoring lub branding.
Przyjrzy się również, czy należy podjąć działania w celu ograniczenia symulowanego hazardu w grach wideo. Rodzice i eksperci wyrazili zaniepokojenie wzrostem liczby „skrzynek z łupami”, w których gry zachęcają graczy do wydawania prawdziwych lub wirtualnych pieniędzy, aby uzyskać dostęp do skarbów zawierających nagrody, takie jak broń.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."