Ostatnia aktualizacja: 16 kwietnia 2020
Wydawałoby się, że pokerzyści to w miarę ogarnięci ludzie. Jednak, jak pokazuje historia Chana Peltona, w przypływie pokerowych emocji można zrobić zrobić sporą głupotę. A cena będzie wysoka.
Wszystko wskazywało na to, że turniej WSOP Circuit Palm Beach przejdzie bez większych emocji w pokerowych mediach. Zawodnicy przyjechali, jeden z nich wygrał mistrzowski pierścień i trochę gotówki ($47,061) i tyle. Zapewne byłoby tak, gdyby nie idiotyczna decyzja Peltona. O co chodzi?
Chan Pelton spotkał się w finałowym pojedynku z Christopherem Bolekiem. W trakcie gry, Pelton zabrał ze swojego stacka, którym grał żeton o nominale 25,000 (oczywiście, nie reprezentował on żadnej wartości pieniężnej). Prawdopodobnie doszło do tego już pod sam koniec gry, bo później tłumaczył się, że chciał mieć pamiątkę po zwycięstwie (jakby pierścień i pieniądze nie wystarczyły).
Władze kasyna wszczęły postępowanie wyjaśniające i do czasu zbadania sprawy, zawiesiły oficjalnej ogłoszenie wyników. Oficjalne pismo poznaliśmy wczoraj (opublikowano je m.in. na pokerowym forum TwoPlusTwo). I tak, jak można było się spodziewać, Pelton boleśnie odczuje skutki swojej głupoty. Organizatorzy każdego turnieju pokerowego i każde kasyno są uczuleni na każde, nawet najmniejsze tego typu incydenty. Biorąc pod uwagę to, skąd poker wyewoluował do dzisiejszej postaci, to zrozumiałe.
Czytaj całość na: jakubsuszka.natemat.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."