Ostatnia aktualizacja: 13 grudnia 2016
Mieli działać w zorganizowanej grupie przestępczej. Prokuratura chciała aresztu, ale sąd nie przychylił się do wniosku śledczych. Będzie zażalenie Sprawa to pokłosie wydarzeń z 6 grudnia 2016 r.
Wówczas – jak dowiadujemy się od śledczych – funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, działając na podstawie postanowienia prokuratora Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, zatrzymali sześć osób. – Podejrzanych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej i urządzanie nielegalnych gier hazardowych na automatach o wygrane pieniężne – mówi prok. Mariusz Marciniak z Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Gdańsku. Jak informuje, zatrzymani to pięciu mężczyzn i jedna kobieta, w wieku od 25 do 31 lat.
– Są mieszkańcami Gdańska i Gdyni – mówi Marciniak. – W trakcie czynności funkcjonariusze KWP w Gdańsku i funkcjonariusze Służby Celnej zabezpieczyli 280 automatów do gier, nielegalnie funkcjonujących w 38 punktach na terenie województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego – wylicza. Prokuratura podaje, że „dokonano tymczasowego zajęcia mienia” na łączną kwotę – bagatela – ponad 1 miliona złotych.
– 950 tys. zł w gotówce i trzy sztabki złota o wartości 120 tys. zł – precyzuje prok. Mariusz Marciniak. Ostatecznie prokurator skierował do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec wszystkich zatrzymanych osób. I tu zaczynają się kontrowersje, bowiem 8 grudnia tego roku, sąd nie uwzględnił wniosków, odmówił zastosowania aresztów.
– W ocenie prokuratury nieprawomocna decyzja sądu jest wadliwa, gdyż podejrzani nie posiadali wymaganych koncesji Ministra Finansów, zatem organizowane przez nich gry na automatach, były nielegalne. Dlatego prokurator złoży zażalenie do Sądu Okręgowego w Gdańsku – zapowiada prokurator Mariusz Marciniak.
– Gdański wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej postawił klientom kancelarii zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej lub kierowania nią oraz nielegalnego urządzania gier hazardowych – mówi mec. Michał Komorowski, adwokat który zajmuje się sprawą. – Po złożeniu wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania wykazano, że zarzuty dotyczą okresu, kiedy działalność była legalna. Przy zatrzymaniu użyto nieproporcjonalnych naszym zdaniem środków przymusu, dokonano poważnych zniszczeń, mimo, że okoliczności całkowicie tego nie uzasadniały – dodaje.
Tymczasem śledczy informują, że domniemanemu kierownikowi zorganizowanej grupy grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
– A pozostałym podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności do 4 lat i 6 miesięcy, a nadto grzywna oraz przepadek korzyści osiągniętych z popełnienia przestępstw – podsumowuje prokurator Marciniak.
Źródło: polskatimes.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."