Ostatnia aktualizacja: 2 lipca 2017
Od 1 lipca wszystko się zmienia. Przynajmniej dla tych, którzy prowadzą internetowe kasyna, a z działalności rozliczają się nie z polskimi Urzędami Skarbowymi, tylko korzystają z rajów podatkowych w jakiejś Andorze, Panamie czy innych Malediwach. Nowelizacja ustawy o grach hazardowych nakłada też pewne obowiązki na dostawców internetowych.
O co chodzi? Nowa ustawa o grach hazardowych celuje głównie w te firmy, które posiadają automaty do gier. Odtąd, poza wyjątkami wskazanymi w ustawie, wyłącznym organizatorem gier hazardowych ma być jednoosobowa spółka Skarbu Państwa. Ma to zwiększyć ochronę graczy, przyśpieszyć rozwój konkurencji między legalnymi przedsiębiorstwami na rynku hazardowym ograniczyć szarą strefę w gospodarce. Budżet ma zyskać na tej zmianie ok. 1,5 mld dodatkowych przychodów.
Wspomniana spółka Skarbu Państwa będzie mieć również wyłączność na organizowane w internecie gry kasynowe, takie jak ruletka i gry karciane, z wyjątkiem zakładów wzajemnych i loterii promocyjnych. Powstanie oficjalna „czarna lista” serwisów, które będą łamać tę zasadę, a internetowymi policjantami zostają operatorzy. Oni to będą blokować dostęp do stron internetowych, które pojawią się na liście. Tu pojawiło się pytanie, czy wobec tego jakikolwiek operator będzie mógł zablokować Facebooka? Marcin Gruszka, rzecznik PLAY odpowiada:
Według danych NFZ, liczba osób uzależnionych od gier hazardowych wzrosła 4-krotnie w ciągu ostatnich 8 lat. Mowa tylko o tych, którzy skorzystali z pomocy i poddali się leczeniu. To tylko ułamek spośród wszystkich szkodliwie zaangażowanych w hazard.
Według szacunków UN Global Compact Network Poland ONZ od 70 do 90 procent rynku gier hazardowych w Polsce to szara strefa, a z wartego 5,3 mld zł rynku zakładów bukmacherskich tylko ok. 1 mld zł to działalność legalna. Z tego tytułu Skarb Państwa tylko w 2014 r. stracił co najmniej 552 mln zł.
Zródło: Tabletowo.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."