Ostatnia aktualizacja: 28 kwietnia 2024
Operatorzy gier online wyczuli „ogromną szansę”, i ich lobby doprowadziło do tego aby popchnąć Androida w kierunku instalacji w sklepie Google Play rodzimych aplikacji.
Pierwsza fala aplikacji związanych z hazardem pojawiła się w Wielkiej Brytanii, Irlandii i francuskich Sklepach Google Play, w tym na produktach Sky Betting & Gaming, 888, Ladbrokes i Kindred.
W środę 2 sierpnia Google oficjalnie zrezygnowało z zakazu aplikacji związanych z hazardem w sklepie, cała branża online rozumie, że większość dużych operatorów zatwierdzi swoje mobilne aplikacje i udostępni je w Google Play dla graczy.
To niebywała szansa dotarcia do kolejnych niezbadanych dotychczas obszarów, wymuszona przez postęp technologiczny i działania wielu krajów, zakazujących gry bez wymaganych narodowych koncesji.
Obecnie szacuje się, że więcej niż 70 % rynku gier online jest obsługiwana przez klientów posiadających urządzenia z Androidem.
Decyzja Google daje szansę dotarcia do tych graczy, których przepisy krajowe odcięły od możliwości typowania lub gry na slotach w swoich ulubionych kasynach i u bukmacherów.
Należy niedługo się spodziewać, że w polskim oddziale sklepu Google Play pojawią się aplikacje z polskojęzycznym menu wielu dostawców gier online, omijając przez to przepisy blokujące dostęp poprzez zablokowanie po wpisaniu do Rejestru Domen Zakazanych.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."