Ostatnia aktualizacja: 19 czerwca 2018
Oświęcimscy policjanci zatrzymali 30 – letniego mieszkańca Gminy Brzeszcze, w związku z podejrzeniem narażenia na utratę życia, bądź zdrowia swojego 6 – letniego dziecka. Mężczyzna pozostawił córeczkę w samochodzie z włączonym silnikiem, a sam poszedł zagrać na hot spotach. Policjanci ujawnili powyższy fakt, a następnie dokonali likwidacji samoobsługowego minisalonu gier hazardowych.
Do zdarzenia doszło w nocy z 15/16 czerwca 2018. Tuż po godzinie 22.00 policjanci zostali skierowani przez dyżurnego do miejscowości Grojec, gdzie przy jednej z ulic od dłuższego czasu stał samochód marki Fiat z włączonym silnikiem, ale bez kierowcy. Funkcjonariusze natychmiast pojechali we wskazane miejsce, gdzie szybko zlokalizowali auto. Wewnątrz na tylnym siedzeniu siedziała przestraszona dziewczynka. W rozmowie z 6 –latką policjanci ustalili, że przyjechała z ojcem, który poszedł coś załatwić.
Niedaleko pojazdu policjanci dostrzegli duży, mieszkalny kontener, więc jeden z funkcjonariuszy pozostał przy dziecku, natomiast drugi otworzył drzwi kontenera. Jak się okazało we wnętrzu funkcjonował samoobsługowy minisalon gier hazardowych. Na jednym z trzech automatów grał mężczyzna, było to ojciec dziewczynki. Policjant poinformował go, że jest zatrzymany w związku z zagrożeniem, które stworzył dla swojego dziecka. Kiedy funkcjonariusz wraz 30 – latkiem opuścili kontener automaty nagle zostały wyłączone, a w drzwiach zasunęła się roleta antywłamaniowa, która blokowała ponowne wejście do środka. Na miejscu byli już jednak policjanci Wydziału Kryminalnego zajmujący się przestępczością gospodarczą, którzy szybko uporali się z roletą, a następnie zabezpieczyli automaty o łącznej wartości 18 tysięcy złotych.
Dziewczynka, została oddana pod opiekę matki, jej ojciec trafił do oświęcimskiej komendy Policji i za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast właścicielowi nielegalnego hazardowego procederu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności oraz grzywna w kwocie 100 tysięcy złotych od każdej zabezpieczonej maszyny.
Źródło: Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."