Ostatnia aktualizacja: 17 maja 2019
Rockstar zakończył wczoraj etap testów Red Dead Online, publikując sporych rozmiarów aktualizację gry. Poza nowym ekwipunkiem i zadaniami fabularnymi dodano także kolejną mini-grę. Mowa o wyczekiwanej i bardzo popularnej atrakcji pobocznej: pokerze. Ten nie jest jednak dostępny w Polsce.
Różne miejsca w otwartym świecie – Blackwater, Saint Denis, Tumbleweed, Valentine i stacja Flatneck – oferują teraz stoliki, pozwalające wyzwać znajomych do prywatnej gry na zasadach Hold ’Em. Możemy też przysiąść się do publicznego stołu, gdzie stawki wejściowe i nagrody są jeszcze wyższe.
Wszystko zapowiada się więc świetnie, ale jak jednak dopatrzył się blog GryNieznane.pl, pokerowa rozgrywka po prostu nie jest dostępna w Polsce. Rockstar nie podaje oczywiście przyczyn, ale można domyślić się, że deweloperzy dokładnie sprawdzili, jakie prawo obowiązuje w różnych krajach.
Aby rozpocząć zmagania, wystarczy udać się w miejsce oznaczone ikoną na mapie i wybrać opcję gry prywatnej lub publicznej. W Polsce opcja ta jest nieaktywna. Red Dead Online nie wyświetla zarówno ikony, jak i komendy pojawiającej się po podejściu do stolika.- wyjaśniają GryNieznane.pl.
Wygląda więc na to, że Rockstar bada adres IP, za pomocą którego łączymy się z internetem. Nie jesteśmy więc odosobnieni, ponieważ lista krajów z obostrzeniami dotyczącymi sieciowego hazardu obejmuje także Argentynę, Izrael, Kostarykę, Luksemburg, Islandię, Kuwejt i tak dalej.
Całość czytaj na: gry.interia.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."