Ostatnia aktualizacja: 29 maja 2019
Nie Jacek Sasin, nie zaciąg z KGHM, nie premier Morawiecki. Najpoważniejszą kandydaturą na nowego ministra finansów w miejsce Teresy Czerwińskiej jest obecnie wiceminister z tego resortu Marian Banaś – ustalił money.pl.
– Po wpadce z tzw. techniczną minister finansów nie można już eksperymentować. Musi być ktoś zaufany, kto na miesiąc przed wyborami nie powie, że może zabraknąć pieniędzy na „piątkę Kaczyńskiego” – mówi źródło money.pl.
Według naszego informatora prezes PiS Jarosław Kaczyński miał zareagować śmiechem na medialne doniesienia związane nowymi kandydatami. Przypomnijmy, że „Rzeczpospolita” podała jako kandydata Jacka Sasina. Pojawiały się też głosy, że do resortu wróci były wiceminister Paweł Gruza (obecnie pracuje jako wiceprezes państwowego giganta miedziowego – KGHM). Inni mówili o awansie dla obecnego podsekretarza stanu na Świętokrzyskiej Leszka Skiby.
Nie ma szans na żaden zaciąg z KGHM. Musi być ktoś z jądra PiS, a wiceminister Banaś spełnia te wymagania. Na dodatek ma ogromne doświadczenie – twierdzi źródło money.pl.
Kim jest Marian Banaś? Obecnie pełni stanowisko szefa Krajowej Administracji Skarbowej, czyli „zbrojnego ramienia fiskusa”. To ono odpowiada za wyszukiwanie i zatrzymywanie przestępców skarbowych, mafii vatowskich, nielegalnych kasyn. Funkcję szefa KAS sprawuje jako wiceminister finansów.
Całość czytaj na: money.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."