Ostatnia aktualizacja: 12 stycznia 2023
Eksperci panelowi podczas konferencji iGamingowej która odbyła się w Amsterdamie w czerwcu tego roku, dyskutowali o trudnych kompromisach związanych z regulacją reklamy, podkreślając dlaczego holenderski organ regulacyjny dobrze uczy się na błędach innych europejskich jurysdykcji.
Po zatwierdzeniu holenderskiego ustawodawstwa i wprowadzeniu zmian od 1 stycznia 2021 r., eksperci branżowi podczas konferencji w Holandii spotkali się, aby omówić, w jaki sposób regulator może znaleźć właściwą równowagę przy ustalaniu polityki reklamowej.
Temat ten wysunął się na pierwszy plan, ponieważ rządy w całej Europie rozważają bardziej surowe podejście do regulacji reklamy hazardu. Dla niektórych zmiany na rynku holenderskim są prawdopodobnie ostatnią próbą zarówno dla przemysłu, jak i regulatora, „aby to dobrze wyszło za pierwszym razem”.
W odruchowej reakcji na taką eksplozję wiadomości Włochy już zdecydowały się na powszechny zakaz reklamy i sponsorowania, a w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Szwecji i Belgii presja populistyczna grozi podążaniem za takimi rozwiązaniami w tak ekstremalnym rozwiązaniu. Wyniki włoskiego eksperymentu jeszcze się nie zakończyły. Jednak prognozy regulowanej gry nie są zbyt pozytywne.
Powiedział również, że zakaz wprowadzony we Włoszech był błędny na trzech frontach.
Po pierwsze – dlatego, że dotychczas traktowano hazard jak tytoń.
Każdy papieros jest dla niezdrowy, więc logiczne jest zakazanie reklamowania tytoniu, ale 98% osób gra odpowiedzialnie, traktując hazard jako ogólną rozrywkę, więc całkowity zakaz byłby rażąco przesadzony i całkowicie niepotrzebny.
Drugi powód – jest spowodowany dużymi inwestycjami i opłatami licencyjnymi.
Reklama licencjonowanych firm i produktów jest prawdopodobnie największą (jeśli nie tylko) marchewką.
Po trzecie – dlatego, że nieuchronnie niszczy konkurencję.
Jeśli chodzi o to, że będąc nowym graczem na rynku i starasz się zdobyć swój udział w rynku, jak możesz to zrobić bez reklamowania się, przynajmniej w pewnym kształcie i formie, pozwalając publiczności się poznać?
Dla szefa spraw regulacyjnych GVC według Davida Fostera rynek holenderski stanowi „ważny przypadek testowy” dla branży. Branża hazardowa musi tym razem wspólnie działać aby uzyskać właściwą równowagę, ucząc się na błędach popełnionych gdzie indziej.
Nawet Szwecja, najnowszy rynek europejski, która zmodernizowała swoje przepisy dotyczące hazardu online, pokazała, jak twarda może być taka równowaga – a być może także tam, gdzie zmiany poszły w złym kierunku. Przy opracowywaniu szwedzkich przepisów branża zażądała „podejścia opartego na wypracowanych wspólnie zasadach, a nie bardzo nakazowego”. Otrzymano niejasne zasady określające, że reklama powinna być prowadzona z umiarem bez podawania dodatkowych szczegółów – co spowodowało w związku z taką interpretacją różne problemy. Rola samoregulacji jest bardzo ważna, ale musi być wykonywana nie tylko w próżni, ale także w połączeniu z porozumieniu z regulatorem i nadawcami treści jakimi są bukmacherzy i kasyna online”.
Na przykładzie w Wielkiej Brytanii odnotowano stopniowe „uczenie się zadanej lekcji”, którą holenderski organ nadzoru mógłby odnotować. Kilka lat temu reklama w UK była bardziej agresywna. Jej ton i masowa obecność niekoniecznie podobała się ludziom i zrobiono wiele, aby rozwiązać ten problem pod względem wprowadzania pewnych zachęt i komunikatów, które nie są już dozwolone. Po rozwiązaniu problemu przekazu transmitowanych zachęt kolejną kwestią było znalezienie równowagi w przedstawianych treściach reklam.
Przemysł hazardowy powinien być bardziej doświadczony i powinien współpracować z władzami w celu znalezienia odpowiedniej równowagi. Podczas gdy pierwsze naciski na samoregulację zniechęcają do przestrzegania przepisów – zwłaszcza w hiper konkurencyjnym sektorze gier hazardowych online – to z czasem takie postępowanie pogarsza tą sytuację.
Kiedy spojrzy się na to, co wydarzyło się w Wielkiej Brytanii – działania regulacyjne były zbyt powolne, a teraz dopiero jest reakcja ze strony parlamentu, opinii publicznej i mediów.
Operatorzy online z Wielkiej Brytanii martwią się obecnie tym, że każde działania które teraz podejmuje w pośpiechu branża hazardowa – na przykład wycofanie GVC z sponsoringu koszul – może to być już zbyt mało.
Kwestia reklamy hazardu czy to land base czy online jest bardzo delikatną materią i nie należy liczyć, że regulator odpowiednio zrozumie intencje jakimi przeświecają działania promocyjne. Jak każda branża gospodarki tak i hazard wymaga należytego zrozumienia a ze względu na jego społeczne oddziaływanie, na precyzyjne ustalenia. Zakazywanie lub wymuszanie wprowadzania restrykcyjnych zmian zawsze będą skutkowały rozwijaniem się nielegalnych i nienormowanych prawem działań. Prohibicja i zakazy nigdy nie dały spodziewanych rezultatów, rozwój nielegalnego hazardu przy braku jasnych zasad dzieje się bowiem we wszystkich jurysdykcjach na świecie.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."