Ostatnia aktualizacja: 21 lutego 2020
Stowarzyszenie EGBA twierdzi, że zbyt restrykcyjne środki mogą zagrozić nowym niemieckim przepisom dotyczącym hazardu.
Europejskie Stowarzyszenie Gier i Zakładów (EGBA) przedstawiło szereg zaleceń mających na celu ulepszenie propozycji nowych regulacji w sprawie gier hazardowych w Niemczech. Zalecenia pojawiły się przed spotkaniem zainteresowanych stron zorganizowanym przez rząd regionu Północnej Westfalii, które odbyło się w tym tygodniu.
EGBA powiedziała, że z zadowoleniem przyjmuje postępy w opracowywaniu nowego rozporządzenia w sprawie gier hazardowych online, ale ostrzega, że projekty wniosków traktatowych są niespójne, nadmiernie restrykcyjne w kontekście obecnego popytu konsumenckiego i zagrażają zadaniu stworzenia w pełni funkcjonującego rynku gier hazardowych online w Niemczech.
Nowe przepisy dotyczące gier hazardowych online są bardzo potrzebne w Niemczech, ale nowe propozycje mogą jeszcze bardziej pogorszyć obecne zaburzenia regulacyjne. Atrakcyjna oferta produktów jest absolutnie niezbędna do zapewnienia bezpiecznego i dobrze ukierunkowanego środowiska hazardu – ale proponowane ograniczenia temu zapobiegną – powiedział Maarten Haijer, Sekretarz Generalny.
Potrzebne są nowe regulacje rynku online
Niemcy mają rozdrobnioną i restrykcyjną ofertę hazardową w porównaniu do innych państw członkowskich UE, co sprawiło, że chętniej grają na zagranicznych stronach internetowych. W 2017 r. Instytut Badań nad Konkurencją Ekonomiczną w Düsseldorfie (DICE) obliczył, że Niemcy miały wskaźnik „channelingu” tylko 1,8%, w porównaniu do 95% w Wielkiej Brytanii i 90% w Danii. Nowe rozporządzenie w sprawie gier hazardowych online jest zatem bardzo potrzebne, a jego priorytetem musi być skuteczne ukierunkowanie, które zapewni dochody podatkowe dla niemieckiego państwa, lepszą ochronę konsumentów oraz funkcjonujący rynek dla firm oferujących gry hazardowe online, które mają licencję na świadczenie usług w Niemczech – wyjaśnia EGBA.
Źródło: egba.eu
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."