Ostatnia aktualizacja: 19 marca 2020
Giorgio Gori, burmistrz dotkniętego przez epidemię koronawirusa Bergamo, powiedział w środę telewizji RAI, że zakazał gier hazardowych w punktach sprzedaży tytoniu i wyłączył w mieście darmowe punkty dostępu do internetu. Ma to zapobiec tworzeniu się tłumu na ulicach.
W rejonie Bergamo zanotowano dotąd 460 zgonów osób zakażonych i 4 tysiące potwierdzonych przypadków wirusa.
W rozmowie ze stacją RAI News24 Gori podkreślił, że zdecydowana większość mieszkańców miasta zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i przestrzega wprowadzonych przepisów. Następnie zaznaczył, że w ostatnich dniach wydał dwa dodatkowe rozporządzenia, by ograniczyć szerzenie się wirusa.
Jak wyjaśnił burmistrz miasta liczącego 120 tysięcy mieszkańców, wprowadzony został zakaz gier hazardowych w otwartych sklepach z tytoniem. Wyjaśnił, że mimo epidemii gromadziło się tam dużo osób, zwłaszcza starszych, najbardziej narażonych na zakażenie, by zagrać w „zdrapkę” lub inne gry losowe.
Gori dodał następnie, że w całym mieście wyłączono tzw. hot spoty bezpłatnego internetu na ulicach, bo w punktach tych można było zaobserwować skupiska ludzi korzystających z sieci.
PAP
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."