Ostatnia aktualizacja: 27 kwietnia 2024
Opóźnione ponowne otwarcie centrów gier dla dorosłych w Wielkiej Brytanii nadszarpnęło zaufanie Grupy Gauselman do jej inwestycji w Wielkiej Brytanii, mówi szef dużej tej niemieckiej grupy.
Paul Gauselmann napisał osobisty list do premiera Borisa Johnsona, w którym wskazał, że jego firma zainwestowała prawie pół miliona funtów w Wielkiej Brytanii, ale zastanawia się, czy decyzja rządu Wielkiej Brytanii o dyskryminacji AGC w planie ponownego otwarcia oznacza, że firma może kontynuować zainwestować w główną ulicę zgodnie z planem.
Wyraził „rozczarowanie i żal” z powodu wznowienia przez rząd harmonogramu ponownego otwarcia, w wyniku którego AGC będą jedynymi firmami, które nie będą mogły otwierać się w kwietniu.
List jest pierwszą okazją, jaką Paul Gauselmann napisał do szefa rządu w sprawie polityki w ciągu ponad 60 lat bycia liderem w biznesie.
Podkreślając decyzję, która zezwala na otwarcie licencjonowanych biur bukmacherskich 12 kwietnia, Paul Gauselmann stwierdził, że „nie sprzyja ona zasadom uczciwej konkurencji, za którymi tradycyjnie opowiada się Wielka Brytania”.
W piśmie z prośbą o rewizję decyzji przedstawiono ciągłe zaangażowanie Gauselmann Group na rzecz Wielkiej Brytanii, dzięki któremu zainwestowała prawie pół miliarda funtów (450 milionów funtów), zatrudniając ponad 2000 osób, co czyni ją jednym z największych operatorów centrów gier dla dorosłych na dużych ulicach. i bingo w kraju.
W liście czytamy:
„Jesteśmy gotowi z optymizmem i siłą finansową do współpracy z rządem w celu wsparcia naprawy gospodarczej”, potwierdzając, że firma może bezpiecznie ponownie otworzyć się bez stwarzania nowych zagrożeń infekcji.”
Skupiając się na problemie nieuczciwej konkurencji, Paul Gauselmann wyjaśnił:
„Nasze obiekty przyciągają stosunkowo niewielką liczbę klientów, którzy nie zostają tu długo. Z tego powodu nie możemy zrozumieć decyzji, która zezwala na otwieranie punktów bukmacherskich, mimo że obsługują one te same automaty do gier. To stawia nas w bardzo niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej i obawiamy się długoterminowej utraty lojalnych klientów ”.
Podkreślając zaangażowanie organizacji w odpowiedzialność społeczną, w liście dodano: „Nasza działalność została poddana audytowi przeprowadzonemu przez Global Gambling Guidance Group pod kątem zgodności z jej międzynarodowymi standardami. Takie zaangażowanie stanowi mocną podstawę dla naszych planów inwestowania w Wielkiej Brytanii i rozwoju.
„Jednak jestem bardzo zaniepokojony stresem, jaki ta ostatnia decyzja wywiera na naszą działalność, i tym, czy możemy nadal inwestować zgodnie z planem. Doceniamy, że rząd musi podejmować bardzo trudne decyzje, ale nie widzimy dlaczego, jeśli chodzi o ochronę przed infekcjami. , należy zapobiegać otwieraniu całkowicie bezproblemowych firm ”.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."