Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2024
Diego Costa sposobi się do podpisania kontraktu z Fenerbahce Stambuł, ale jego dalsza kariera stanęła pod dużym znakiem zapytania. Były reprezentant Hiszpanii podejrzewany jest o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Właśnie wydano decyzję o odtajnieniu jego transakcji bankowych.
Rok temu Diego Costa pozostawał piłkarzem bezrobotnym. Rozstał się wówczas z Atletico Madryt i czekał na intratne oferty. Te się jednak nie pojawiły. Zawodnik nie miał przynależności klubowej aż do sierpnia. Latem związał się z brazylijskim Atletico Mineiro. Wytrwał tam niespełna pół roku, ale to wystarczyło, by do bogatego CV dopisał dublet – mistrzostwo i krajowy puchar. Od 7 stycznia 2022 znów pozostaje wolnym zawodnikiem. Przed dwoma tygodniami włoskie media donosiły, że lada moment zwiąże się z Salernitaną. Trop okazał się jednak fałszywy.
Diego Costa na celowniku Fenerbahce Stambuł Tymczasem goal.com informuje, że Diego Costa – kuszony również przez kluby rosyjskie – jest blisko angażu w Fenerbahce Stambuł. Na przeszkodzie stanąć mogą jednak względy pozaboiskowe. Brazylijskie organy ścigania podejrzewają bowiem 33-letniego snajpera o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Pod lupą śledczych znalazła się firma bukmacherska Esportenet.
Z toku dotychczasowego dochodzenia wynika, że zajmuje się ona praniem brudnych pieniędzy i ich nierejestrowanym transferowaniem poza granice kraju. Diego Costa utrzymuje, że był jedynie klientem firmy. Nie potrafił jednak podać loginu ani hasła, z którego korzystał.
Serwis ge.globo.com donosi, że piłkarz najprawdopodobniej pełni jedną z kierowniczych ról w Esportenet, czerpiąc z nielegalnej działalności sowite zyski. Zdecydowano właśnie o odtajnieniu transakcji dokonywanych na jego bankowym koncie w Hiszpanii.
Źródło: sport.interia.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."