Ostatnia aktualizacja: 29 kwietnia 2024
Oferta Aristocrat Leisure dotycząca zakupu Playtech za 3,7 miliarda dolarów wydaje się nieskuteczna. Rada dyrektorów Playtech poparła ofertę przejęcia złożoną w październiku, ale akcjonariusze musieli ratyfikować pakt.
Playtech poinformował w środę, że dotychczasowe głosy pełnomocników wskazują, że oferta nie osiągnęła wymaganego progu 75 proc. Według doniesień, więcej głosów opowiedziało się za propozycją niż ją odrzuciło, a akcjonariusze stanowili 43,87 proc. W tej chwili nie ma jednak dostępnych ofert przejęć.
W zeszłym tygodniu krążyły plotki, że Playtech rozważy rozpad swojej firmy, jeśli fuzja Aristocrat nie uzyska zgody akcjonariuszy. Zarząd Playtech wskazał w środę, że rozważy tę opcję maksymalizacji wartości dla akcjonariuszy. Korporacja będzie sprzedawać swoje biznesy B2C i B2B po uzyskaniu zgody inwestorów i regulatorów.
Trevor Croker, dyrektor zarządzający i dyrektor generalny Aristocrat Leisure, mówił o widocznej niezdolności firmy do przejęcia Playtech. Stwierdził, że „wymiany głosów od czasu ogłoszenia naszej oferty były bardzo niezwykłe i w dużej mierze poza kontrolą Aristocrat”.
Wskazał, że kilku akcjonariuszy sprzeciwiało się przejęciu, zagrażając szansom oferty. Grupa odmówiła jednak dyskusji na ten temat z Playtechem lub Aristocrat.
Firma hazardowa z siedzibą w Australii rozważy teraz potencjalne opcje fuzji i przejęć, zwłaszcza na rynku gier online na prawdziwe pieniądze. Informacje o swoich przyszłych zamiarach przedstawione zostaną inwestorom na dorocznym walnym zgromadzeniu pod koniec miesiąca. Zakup Playtech miał na celu zwiększenie konkurencji na rynku dostawcy iGaming i na rynku krupierów kasyn online na żywo.
Po zakupie udziałów za cenę wyższą niż 680 pensów tajemniczy inwestorzy, najprawdopodobniej z Azji, zaczęli gromadzić akcje pod koniec ubiegłego roku. Według doniesień lokalnej prasy mogą mieć nawet 27% udziałów.
Aristocrat chce zwiększyć swoją obecność w branży gier online na prawdziwe pieniądze. Oczekuje, że całkowity dochód z gier z branży wyniesie 80 miliardów USD do końca 2022 r. i 112 miliardów USD do 2025 r.
Wiele ofert na stole
Chociaż inne strony wyraziły duże zainteresowanie przejęciem Playtech, wydaje się, że ich wysiłki były równie daremne. Aristocrat rozpoczął licytację w październiku, kiedy złożył ofertę. Gopher Investments, drugi co do wielkości udziałowiec Playtech, wyraził zainteresowanie złożeniem swojej propozycji, ale wycofał się w listopadzie.
Grupa kierowana przez byłego lidera zespołu Formuły 1, Eddiego Jordana, rozpoczęła swoją ofertę wykupu za 3 miliardy funtów (4 miliardy dolarów). Z kolei JKO Play zasygnalizował 21 stycznia, że nie będzie kontynuował swojej propozycji. Ta zmiana została rzekomo spowodowana przez wschodzących akcjonariuszy, którzy sprzeciwiali się przejęciu.
Na podstawie: highstakesdb.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."