Ostatnia aktualizacja: 28 października 2022
W ostatnich dniach na terenie Przasnysza funkcjonariusze mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej prowadzili działania polegające na likwidacji nielegalnych miejsc hazardu zabezpieczając 12 automatów do gier. To kolejna akcja służb w tym roku.
W ostatnim czasie na terenie Przasnysza i powiatu przasnyskiego funkcjonariusze mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej uczestniczyli w dwóch kontrolach nielegalnych punktów hazardowych. W lipcu wsparli działania Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu, a w październiku skontrolowali jeden z punktów, gdzie zabezpieczyli 12 sztuk automatów do gier hazardowych – informuje rzecznik prasowy mazowieckiej KAS i dodaje, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, organizatorom nielegalnych gier grożą kary grzywny w wysokości 100 tys. złotych od jednego automatu, kara pozbawienia wolności do lat 3 lub obie kary łącznie. Kara grozi również właścicielom lokali jak i samym graczom.
Za organizacją nielegalnych salonów gier stoją najczęściej zorganizowane grupy przestępcze, czerpiące z hazardu ogromne zyski. Pomimo grożących dotkliwych kar i częstych nalotów hazardowe mafie nie odpuszczają. Nielegalni „jednoręcy bandyci” stawiani są w niepozornych lokalach, również w małych miejscowościach. Choć ich działanie jest nieco dyskretniejsze niż kiedyś, a wstęp utrudniony, to i tak zainteresowani dobrze wiedzą jak do nich trafić.
Funkcjonariusze KAS w naszym powiecie goszczą regularnie. Ostatnie działania nie były pierwszymi w tym roku. W lutym w jednym z lokali ujawnili 7 automatów, na których były urządzane nielegalne gry hazardowe. Automaty były uruchomione, a salon był gotowy na przyjęcie graczy.
„My nie tylko zwalczamy ten proceder, ale prowadzimy również kampanie informacyjno – edukacyjne, przestrzegając jak nie wpaść w sidła przestępców. Prowadzimy w Przasnyszu zajęcia w szkole podstawowej i liceum ostrzegając dzieci, młodzież i dorosłych, że hazard w takich miejscach jest nielegalny i przykre niespodzianki mogą spotkać nie tylko organizatorów procederu i właściciela lokalu, ale również gracza, który w razie wizyty funkcjonariuszy traci wygraną i jest zobowiązany uczestniczyć w czynnościach procesowych. Edukujemy również na temat uzależnienia od hazardu, bo jest to często choroba na całe życie. W przeciwieństwie do uzależnienia od alkoholu lub narkotyków, uzależnionego od gier nie daje się rozpoznać na pierwszy rzut oka, ale trzeba wiedzieć, że hazard w równym stopniu rujnuje życie całych rodzin, a leczenie jest długotrwałe i trudne” – stwierdza st. rew. Justyna Pasieczyńska.
Źródło: infoprzasnysz.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."