Ostatnia aktualizacja: 4 października 2016
Jak wynika z badań TNS Polska, do których dotarła „Rzeczpospolita”, aż 84 proc. ankietowanych popiera planowany przez ustawodawcę pomysł blokowania stron nielegalnych bukmacherów. Jednak takie rozwiązanie może być nieskuteczne.
Z badania, które zleciło Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich, wynika ponadto, że 88 proc. badanych uważa, iż państwo powinno chronić legalnie działające firmy przed konkurencją nielegalnych operatorów.
Pod presją budżetu
Teraz tak się nie dzieje. Z raportu United Nations Global Compact wynika, że aż 91 proc. wycenianego na ponad 5 mld zł polskiego rynku bukmacherki to szara strefa, czyli nielicencjonowane zakłady z siedzibą na Cyprze czy w Gibraltarze. Tracą legalni bukmacherzy i państwowa kasa. Dlatego rząd rozpoczął prace nad zmianą prawa. Nowa ustawa ma uregulować cały hazard, w tym zakłady sportowe. W ubiegłym miesiącu projekt trafił do Sejmu. Teraz zajmą się nim posłowie ze specjalnie powołanej podkomisji, która we wtorek ma rozpocząć pracę. Rządowi zależy na czasie, bo zmienione prawo powinno wejść w życie od stycznia (wpływy z uregulowanego hazardu znalazły się w projekcie budżetu na przyszły rok).
Legalny segment ma się powiększyć z niecałych 10 proc. do 60 proc., a budżet ma zyskać 1,5 mld zł rocznie.
Więcej czytaj na: e-play.eu
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."