Ostatnia aktualizacja: 12 września 2019
Światowa branża gier hazardowych online w ostatnich latach rozwija się bardzo szybko – według szacunków ekspertów rynek w 2011 roku był wart ok. 30 miliardów USD, tymczasem w 2018 już 50 miliardów USD.
Analizy prognozują jego dalszy dynamiczny wzrost i przekroczenie do końca 2020 roku granicy 60 miliardów USD, a do 2023 roku nawet 74 miliardów USD – przy prognozowanym wzroście na poziomie prawie 9,7 proc. rocznie.
Jak wynika z danych Playtech sektor kasyn online na świecie pod koniec 2018 roku był wart 12,2 miliarda EUR (w 2015 roku – 9 miliardów EUR). Największym rynkiem jest Europa – wartym 7,8 miliarda EUR w 2018 roku. Według branżowych szacunków w Polsce hazard w sieci w 2018 roku był wart EUR 1,428 miliarda EUR.
Co napędza wzrost?
Po pierwsze i najważniejsze – ludzie. Gra stała się łatwiejsza i bardziej dostępna dla coraz szerszego grona odbiorców. To podobna droga, jaką wcześniej przeszły takie sposoby spędzania wolnego czasu jak telewizja, radio czy choćby darmowe gry online z systemem ukrytych mikropłatności.
Po drugie – technologia. Główne trendy, które aktualnie kształtują rynek to:
– Gry i rzeczywistość wirtualna – innowacje zmieniają sposób, w jaki odbieramy gry. Pierwsi dostawcy już oferują rozwiązania VR do tworzenia bardziej realistycznych doświadczeń, a także oferują możliwość grania w wirtualnych kasynach online na żywo. Dodatkowo, firmy wykorzystują uczenie maszynowe do personalizacji i ulepszenia doświadczeń każdego gracza.
– Mobile – dzięki wykorzystaniu powszechności urządzeń mobilnych i tworzeniu dedykowanych aplikacji nowe rodzaje gier sprawiają, że branża jest bardziej otwarta i interesująca dla różnych grup konsumentów.
– Grywalizacja – dostawcy oprogramowania kładą coraz większy nacisk na budowanie doświadczeń graczy i tworzą mechanizmy zbierania punktów, zdobywania nowych poziomów lub odkrywania kolejnych możliwości w ramach rozgrywki. Ważnym elementem jest również wykorzystanie nawiązań do kultury masowej (np. superbohaterów lub ulubionych postaci z filmów).
– SSBT (Self Service Betting Terminals) – terminale samoobsługowe mające przenieść doświadczenia z sieci do punktów sprzedaży. Przykładem mogą być rozwiązania oferowane przez Playtech BGT Sports, które pozwoliły firmie zdobyć 95 proc. udziałów na największym rynku w Europie – w Wielkiej Brytanii.
Po trzecie – bezpieczeństwo. Wartość rynku i kwestie związane z bezpieczeństwem graczy wymogły zmiany, które powodują że internet stał się najbezpieczniejszym miejscem do grania. Ochrona klientów zależy od dwóch czynników: odpowiednich rozwiązań technologicznych i prawnych.
Na rynku dostępne są specjalistyczne narzędzia, które pozwalają na wczesnym etapie wychwycić osoby grające w niebezpieczny sposób i wspierają procesy przeciwdziałania uzależnieniom. Dowodem na konieczność ich zastosowania może być kara w wysokości 2 milionów funtów nałożona w Wielkiej Brytanii na firmę, która nie zareagowała na czas mając do czynienia z osobą grającą w sposób niebezpieczny. Przykładem takiego rozwiązania może być BetBuddy.
– Technologie to główna siła napędowa rozwoju rynku także w Polsce. Widać to na przykładzie segmentu kasyn internetowych i uruchomionego w zeszłym roku oficjalnego legalnego kasyna pod auspicjami Totalizatora Sportowego – pierwszego miejsca, w którym Polacy mogą w pełni bezpiecznie i zgodnie z prawem zagrać w sieci – zaznacza Tomasz Mogiła z Playtech.
Prawo w pogoni za wirtualnym asem
W zakresie legislacji przepisy już zaczynają się zmieniać na dojrzałych rynkach. Jest to szczególnie widoczne w zakresie grania w sieci, gdzie rozwój technologiczny często wyprzedza uregulowania prawne. Może to prowadzić do sytuacji, w których przepisy negatywnie wpływają na doświadczenia z gier lub nawet w pośredni sposób wspierają podmioty działające nielegalnie.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."