Ostatnia aktualizacja: 13 kwietnia 2024
28 marca żołnierz 59. brygady, Pavel Petrichenko na platformie X opublikował kilka wpisów w których zwrócił uwagę na problem z „epidemią hazardu” jaka występuje w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy. Następnie utworzył petycję, która szybko zebrała wymagane 25 tysięcy podpisów, przez co trafiła na biurko prezydenta Zeleńskiego. Ten z kolei nakazał służbom państwowym analizę działalności kasyn online.
SBU, Państwowa Służba Łączności Specjalnej, Ministerstwo Cyfryzacji oraz sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony będą zbierać informacje, analizować je i proponować rozwiązania.
Wołodymyr Zełenski mówił o kasynach internetowych w swoim wieczornym przemówieniu 29 marca.
„Dziś petycja w sprawie kasyn – platform gier hazardowych online – bardzo szybko zebrała niezbędną liczbę głosów. O tym, jak bardzo jest powszechna i jak wpływa na część społeczeństwa. Poleciłem szefowi Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Państwowej Specjalnej Służby Łączności, Ministerstwu Cyfryzacji i sekretarzowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego zebranie wszystkich analiz na ten temat i zaproponowanie rozwiązania w przyszłym tygodniu.” – oświadczył prezydent Zelenski.
Zaznaczył, że w przyszłym tygodniu(czyli w tym – dop. redakcji) czeka na propozycje rozwiązania tej kwestii.
Skąd całe zamieszanie?
W minionym tygodniu na Ukrainie wybuchła afera po tym jak jeden z żołnierzy nagłośnił w mediach społecznościowych problem jaki mają walczący żołnierze z hazardem online.
Я не можу відповісти кожному дебілу, якому важливіше обоссаний мільярд гривень у бюджет ніж наслідки у сотні тисяч ходячих трупів
Але є два момента перший: реклама – легалізація зробила вибух на ринку, скоро казино буде замість плитки на майдані
Це втягує не лудоманів, а всіх— Павло Петриченко (@vkrainets) March 28, 2024
Ciekawe, co musi się wydarzyć, aby zauważyć epidemię hazardu w społeczeństwie ukraińskim, a zwłaszcza w Siłach Zbrojnych. Było to spowodowane przez dowboyów, którzy uruchomili nieuregulowany rynek kasyn online – głosi pierwszy wpis.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć każdemu kretynowi, dla którego zmarnowany miliard hrywien w budżecie jest ważniejszy niż konsekwencje setek tysięcy chodzących trupów. Ale są dwa punkty, po pierwsze: reklama – legalizacja zrobiła eksplozję na rynku, już niedługo kasyno zamiast płytek na majdanie. Dotyczy to nie ludomaniaków, ale wszystkich
Хоча я за повну заборону, загнать забить, затоптати
Криміналізувати
Звісно справжні лудомани, знайдуть як і на азійський сайт завести гроші з карточки куми
Але рандомний мужик як прийшов в армію, робить це бо ця залупа повсюду і легальна, із-за цього купа нових залежних— Павло Петриченко (@vkrainets) March 28, 2024
Po drugie: jeśli zamierzasz zalegalizować bzdury, przynajmniej je kontroluj. Jest to rejestracja i weryfikacja graczy, w czasie stanu wojennego ogranicza użytkowników opłacanych przez wojsko, jest łatwa do namierzenia. To już jest kwestia bezpieczeństwa narodowego
Choć jestem zwolennikiem całkowitego zakazu jazdy, zabijania, deptania. Kryminalizacja. Oczywiście prawdziwi uzależnieni od hazardu znajdą sposób na zdobycie pieniędzy z karty ojca chrzestnego na azjatyckiej stronie. Ale jak przypadkowy facet wstąpił do wojska, to robi to, bo ten narkotyk jest wszędzie i legalny, przez to pojawia się banda nowych narkomanów
Kilka dni później utworzył on petycję w sprawie ograniczenia działalności kasyn internetowych i w pół dnia zebrał wymaganą liczbę podpisów.
Personel wojskowy już trzeci rok przebywa z dala od rodzin, w stresujących warunkach i bez możliwości pełnego odpoczynku, przez co jest szczególnie narażony psychicznie. Dla wielu z nich hazard staje się jedynym sposobem radzenia sobie ze stresem, przez co szybko powoduje uzależnienie od dopaminy i osłabia samokontrolę. Zdarzają się rzadkie przypadki, gdy uzależnieni od gier żołnierze wydają wszystkie swoje pieniądze na gry i biorą mikropożyczki, wpędzając w ten sposób siebie i swoje rodziny w „dziurę zadłużenia” lub zastawiając drony i kamery termowizyjne, szkodząc w ten sposób nie tylko sobie, ale także swoim współobywatelom. – głosi Petrichenko we wstępie petycji.
W związku z tym sygnatariusze zwracają się do Prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o przedłożenie Radzie Najwyższej w trybie pilnym projektu ustawy, który przewiduje:
- zakaz gier hazardowych i dostępu do kasyn internetowych dla personelu wojskowego w czasie stanu wojennego;
- zakaz reklamy gier hazardowych z wykorzystaniem symboli Sił Zbrojnych oraz wszelkich symboli i przedmiotów związanych z wojną i wojskiem;
- zakaz współpracy fundacji charytatywnych z uczestnikami rynku gier hazardowych;
- zakaz przyjmowania przez jednostki wojskowe mienia w formie pomocy charytatywnej od uczestników rynku gier hazardowych lub powiązanych osób fizycznych lub prawnych;
- zakaz jakiejkolwiek reklamy lub publicznych wzmianek o udzielaniu przez uczestników rynku gier pomocy charytatywnej personelowi wojskowemu;
- zakaz przyjmowania przez lombardy dronów, kamer termowizyjnych i innych podobnych towarów o podwójnym przeznaczeniu;
- obowiązek dostawców Internetu i operatorów telefonii komórkowej w zakresie blokowania stron internetowych nielegalnych kasyn.
Z kolei deputowany Aleksiej Gonczarenko twierdzi, że „9 na 10 żołnierzy na linii frontu ma problemy z kasynem lub zakładami”.
„Pieniądze przegrywają. Potem pożyczają kredyty. I tak w kółko. Jest to problem, który obecnie niszczy morale wojska. Ale poza tym stwarza problem na później. Człowiek przebywał na linii frontu przez rok lub dwa. Otrzymał tam od 60 do 150 tysięcy hrywien. Zamiast kupować mieszkanie, inwestować lub po prostu odkładać pieniądze, wszystko przegrał. Następnie powróci do życia cywilnego i nic nie ma. Zwiększone poczucie sprawiedliwości. Niezrozumienie społeczeństwa. Poza tym nie ma jeszcze nic, co mogłoby stworzyć z niego idealny cel dla świata przestępczego” – pisze Goncharenko.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."