Ostatnia aktualizacja: 8 grudnia 2023
Głosowanie nad brazylijską ustawą regulującą gry, które ma odbyć się w senacie tego kraju, zostało po raz drugi przełożone, tym razem na 12 grudnia.
Ta wiadomość oznacza kolejne opóźnienie w procesie wprowadzania regulacji dotyczących gier hazardowych w Brazylii, który w ostatnich miesiącach zbliżył się do finału.
Opóźnienie zostało uzgodnione pomiędzy senatorami podczas środowej sesji obrad i przekazane prezydentowi senatu Rodrigo Pacheco.
Hazard internetowy kością niezgody
Włączenie iGamingu, czyli produktu kasynowego online, do ustawy, która pierwotnie ograniczała się tylko do zakładów sportowych, okazało się punktem spornym w zatwierdzeniu nowych przepisów.
Kiedy projekt ustawy został złożony w Senacie, niektórzy senatorowie argumentowali, że potrzeba więcej czasu, aby właściwie przetrawić konsekwencje odpowiedzialnego hazardu, jakie niesie ze sobą kasyno online.
Senator-sprawozdawca Angelo Coronel, odpowiedzialny za przeprowadzenie projektu ustawy przez izbę, szacuje, że dochody podatkowe uzyskane w wyniku rozporządzenia wyniosą 2 miliardy R$ (410 milionów dolarów), ale mogą sięgnąć nawet 10 miliardów RUB.
Siłą napędową wznowionych wysiłków regulacyjnych była rządząca centrolewicowa Partia Robotnicza, na której czele stoi prezydent Luiz Inácio Lula da Silva.
Niezatwierdzenie przez byłego prezydenta Jaira Bolsonaro przepisów dotyczących gier hazardowych w grudniu 2022 r. postawiło pod znakiem zapytania lata pracy.
Chociaż niektórzy senatorowie byli przeciwni uwzględnieniu iGaming w regulacjach, zwolennicy ustawy argumentowali, że pomoże to rządowi pozyskać dochody z gier, które już są dostępne na czarnym rynku. Dodatkowo zaznaczali, że projekt ustawy nie wprowadza nowych regulacji, a jedynie zatwierdza wcześniej zgłoszoną ustawę z 2018 roku.
Rząd ma nadzieję, że zwiększone dochody uda się skierować na projekty społeczne i pomóc w zmniejszeniu deficytu Brazylii.
Jeśli projekt ustawy uzyska akceptację Senatu, następnym etapem będzie jego przekazanie do Izby Deputowanych w celu zatwierdzenia ewentualnych poprawek. Pomyślne głosowanie w Izbie Deputowanych będzie prawdopodobnie ostatnią barierą przed podpisaniem ustawy przez prezydenta.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."