Ostatnia aktualizacja: 11 października 2017
Powstało w hotelu Cristal w Białymstoku. Są tu automaty i stoły do gry m.in. w pokera. To powrót do przeszłości. Kasyno działało już w tym miejscu w latach 90.
Na początku wita nas kilkanaście automatów do gry. A potem stoły do pokera, blackjacka i oczywiście ruletka. Tak wygląda kasyno, które już dziś rusza w hotelu Cristal. Wstęp jest bezpłatny. Wpuszczane będą wyłącznie osoby pełnoletnie, które wylegitymują się na recepcji.
Wystrój nawiązuje do aranżacji hotelu. Kasyno ulokowane jest na parterze. Prowadzi do niego oddzielne wejście. Kasyno wraca do miasta po niemal rocznej przerwie. Poprzednie, przy ul. Lipowej 4, przestało istnieć 17 listopada 2016 roku. Wtedy bowiem wygasła koncesja wydawana raz na 6 lat przez ministerstwo finansów.
To jedyna koncesja na całe województwo. O jej zdobycie walczyły cztery firmy. Proponowały takie lokalizacje jak dawny DH Nowy, obecnie hotel Royal, czy hotel Gołębiewski. Wygrał jednak pomysł na stworzenie kasyna w hotelu Cristal. Można to zresztą traktować jako powrót do przeszłości. Kasyno działało bowiem w Cristalu w latach 90.
W zeszłym roku, podczas jednej z komisji radnych, odbyła się dyskusja, czy kasyno w ogóle jest w Białymstoku potrzebne. Na przykład Konrad Zieleniecki z PiS stwierdził, że jest zdecydowanym przeciwnikiem prowadzeniu tego typu działalności. – Byłem niedawno na wakacjach w mieście z kasynami. Daj Boże, by Białystok odwiedzała chociaż połowa turystów, których tam widziałem – komentował zaś Włodzimierz Kusak, radny PO.
Koniec końców radni zaopiniowali pozytywnie wszystkie lokalizacje. Ostateczna decyzja należała jednak do ministra finansów. Warto wiedzieć, że działalność kasyn w Polsce jest pod stałą kontrolą organów państwowych. Pomieszczenia do gry objęte są też monitoringiem.
Źródło: Kurier Poranny
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."