Ostatnia aktualizacja: 14 marca 2016
W miniony weekend na terenie Pragi Północ doszło do rozboju w jednym z salonów gier. Przed godziną 22.00 napastnik wszedł do lokalu i zasiadł do gry przy jednym z automatów.
Kiedy lokal opuścili pozostali klienci, mężczyzna podszedł do pracownicy, a następnie trzymanym w dłoni nożem kuchennym zastraszył pokrzywdzoną i zażądał wydania pieniędzy. Kobieta w obawie o swoje życie i zdrowie, z kasetki wyjęła pieniądze w kwocie 600 złotych, a następnie przekazała sprawcy, który oddalił się w kierunku ulicy Targowej. Zgłaszająca w wyniku zdarzenia nie odniosła, na szczęście, żadnych obrażeń.
Informacja o zdarzeniu oraz rysopis sprawcy został przekazany drogą radiową wszystkim podległym policjantom. Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie w tej sprawie oraz wykonali wszystkie czynności na miejscu zdarzenia, zabezpieczyli ślady, a następnie ustalili, kim najprawdopodobniej jest sprawca napadu. 36-letni obywatel Ukrainy wpadł w ręce policjantów kilkadziesiąt minut potem, w innym salonie gier.
Mężczyzna wyglądem odpowiadał rysopisowi sprawcy rozboju. Ponadto podczas przeszukania policjanci ujawnili przy nim nóż kuchenny oraz pieniądze w kwocie 330 złotych, najprawdopodobniej zrabowane podczas napadu. Obywatel Ukrainy przyznał się do tego przestępstwa i został umieszczony w policyjnym areszcie.
Pokrzywdzona rozpoznała w nim napastnika. Śledczy z komendy przy Jagiellońskiej zgromadzili obszerny materiał dowodowy, na podstawie którego w prokuraturze zatrzymany usłyszał zarzut dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztu wobec podejrzanego na okres 3 miesięcy. Zarzucany mężczyźnie czyn zagrożony jest karą 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."