Ostatnia aktualizacja: 28 kwietnia 2024
Na burzliwym posiedzeniu Parlament Bułgarii zdecydowanie głosował przeciwko proponowanym zmianom do ustawy o grach hazardowych, których celem było ograniczenie reklamy gier hazardowych. Poprawki zaproponowane przez Kostadina Kostadinowa z partii Odrodzenie zostały odrzucone stosunkiem głosów 67 do 29, przy 79 wstrzymujących się.
Krytycy zrzucili winę na partię GERB i Kontynuuj zmianę – Demokratyczna Bułgarię za rzekomą ochronę interesów branży hazardowej.
Uzasadnienie proponowanych poprawek skupiało się na konieczności ograniczenia szkód społecznych związanych z hazardem. Zwolennicy projektu argumentowali, że bardziej rygorystyczne regulacje dotyczące reklamy w połączeniu ze wzmocnionymi środkami kontroli i wzmocnieniem rejestru osób uzależnionych od hazardu to niezbędne kroki w kierunku osiągnięcia tego celu. Dodatkowo w nowelizacji zaproponowano nałożenie kar finansowych na operatorów mediów, którzy naruszą ograniczenia dotyczące reklam.
Zwolennicy z partii Odrodzenie podkreślali wyniszczający wpływ uzależnienia od hazardu, które w Bułgarii dotyka aż jedną trzecią rodziny. Podkreślali, że głównym celem legislacji jest walka z tym uzależnieniem, wzywając pozostałe grupy parlamentarne do podjęcia konstruktywnego dialogu mającego na celu formułowanie skutecznych przepisów.
Rumen Gechev z BSP poszedł o krok dalej, opowiadając się za całkowitym zakazem gier hazardowych w Bułgarii. Gechev potępił agresywny i wszechobecny charakter reklam hazardu, zwłaszcza ich przenikanie do cyfrowej przestrzeni dzieci i młodzieży.
Natomiast Lyuben Dilov z GERB wyraził zastrzeżenia do proponowanych zmian, a zwłaszcza ich potencjalnego wpływu na miejskie instytucje sportowe. Diłow sprzeciwiał się całkowitemu zakazowi reklam gier hazardowych, twierdząc, że takie środki nie rozwiążą pierwotnych przyczyn uzależnienia.
Nie mamy możliwości walki z naturą ludzką w parlamencie. Hazard, występki i inne ciemne warstwy ludzkiej natury – to sprawy, które dotyczą Bożej Opatrzności, Kościoła, rodziny i opozycji. Są rzeczy, z którymi można walczyć tylko w opozycji. Hazard to takie zjawisko, które może stać się naszym celem politycznym, ale nie powinniśmy być u władzy. Ma to bardzo głębokie przyczyny. Prawidłowość jest taka: póki ktoś jest u władzy, są o wiele ważniejsze problemy do rozwiązania, a hazardem napełnia skarb państwa i inne szuflady. Korupcja i hazard są częścią ludzkiej natury, korupcja jest jedynie okolicznością łagodzącą! My, parlamentarzyści, możemy stawić czoła temu złu społecznemu tylko wtedy, gdy będziemy w opozycji. Dlatego teraz idziemy do urn i nie daj Boże, żebyśmy stali się opozycją, aby godnie podjąć walkę z hazardem!… – zapewnił.
Bułgaria walczy z praniem pieniędzy
Kilka dni wcześniej Krajowy Urząd Skarbowy (NRA) i Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Narodowego ogłosiły nową wspólną inicjatywę dotyczącą przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) i finansowaniu terroryzmu (CTF). Na spotkaniu z zainteresowanymi stronami z branży gier hazardowych omówiono sposoby, w jakie organy branżowe mogą koordynować działania z członkami.
Dyrektor generalny NRA Rumen Spetsov powiedział, że zostanie zacieśniona współpraca między organem regulacyjnym a branżą hazardową w celu rozwiązania problemów związanych z procedurami regulacyjnymi i zmianami.
„NRA koncentruje się na partnerstwach i jest gotowy, aby pomóc przedsiębiorstwom, jeśli chodzi o wspieranie ich obowiązków związanych z obowiązującym prawodawstwem. Cenimy zaangażowanie branży hazardowej w skuteczne przeciwdziałanie praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu oraz zapobieganie im.” – powiedział Spetsov.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."