Ostatnia aktualizacja: 16 kwietnia 2020
Kolejne sądy przyjmują, że nie można ponosić odpowiedzialności karnej przewidzianej w art. 107 § 1 kks za organizowanie gier na automatach poza kasynami z uwagi na brak znamion czynu zabronionego ze względu na brak notyfikacji przepisów ustawy o grach hazardowej.
W związku z tym przepisy te (UoGH) należy uznać za bezskuteczne i nie mogą stanowić podstawy rozstrzygnięć sądów pomimo tego, że nadal funkcjonują w systemie prawnym.
Sąd Rejonowy w Tucholi przed wszczęciem przewodu sądowego wydał postanowienie o umorzeniu postępowania przeciwko oskarżonemu o urządzanie gier na automatach wobec braku znamion czynu zabronionego.
Jak podkreślił Sąd Rejonowy w Tucholi gdy z przyczyn proceduralnych prawo unijne zakazuje stosowania norm krajowych, czyli w tym przypadku norm technicznych, które nie zostały notyfikowane to sędzia zobowiązany jest do stosowania w pierwszej kolejności prawa unijnego jako nadrzędnego nad regulacjami krajowymi. Wynika to wprost z traktatu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Argumentację tę w pełni podziela również wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 18 lutego 2016 roku. Po rozpoznaniu apelacji Urzędu Celnego od wyroku Sądu Rejonowego w Oleśnicy uniewinniającego oskarżonych o czyn z art. 107 § 1 kks uznał ją za oczywiście bezzasadną.
Argumentują podobnie do Sądu w Tucholi w uzasadnieniu Sąd podkreśla, że Polska stała się państwem członkowskim Unii Europejskiej ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z tego faktu a w szczególności zapewnienie w sądach krajowych stosowania prawa wspólnotowego a także uwzględnianie orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE.
Sąd podkreśla również iż zgodnie z aktualna linia orzecznictwa brak jest podstaw do uznania, że przepisy art. 6 ust. 1 i art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych mogą stanowić podstawę przypisania sprawstwa i winy w zakresie urządzania gier poza kasynami bez uzyskania koncesji.
Co podkreślają oba Sądy prezentowanego stanowiska w żadnym stopniu nie podważa treść wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11 marca 2015 roku gdyż żaden z przepisów Konstytucji nie reguluje kwestii notyfikacji przepisów technicznych ponieważ jest to procedura unijna a nie krajowa i rozstrzygnięcie tego zagadnienia prawnego należy do sądów krajowych.
Reasumując, wadliwe wprowadzenie do obrotu prawnego przepisów ustawy o grach hazardowych nie powinno wywierać negatywnych konsekwencji dla obywateli a brak reakcji sądów krajowych na stanowisko zawarte w wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 19 lipca 2012 roku może zostać uznane za naruszenie prawa unijnego i mieć dla Polski niekorzystne konsekwencje finansowe.
Czyli jednym zdaniem: Pan zapłaci, Pani zapłaci, społeczeństwo zapłaci… Chyba, że ktoś wreszcie zacznie realnie rozliczać WINNEGO tego chaosu i strat finansowych, które można liczyć w miliardach złotych.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."