Ostatnia aktualizacja: 19 kwietnia 2024
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej przeprowadzili nalot na lokal znajdujący się na szczecińskim Prawobrzeżu, w którym podejrzewano organizację nielegalnych gier hazardowych, zarówno tradycyjnych, jak i online. Miejsce to kamuflowane było pod tradycyjny „warzywniak”, na którym wciąż widniały szyldy z napisem „owoce”.
Podczas akcji zabezpieczono cztery tradycyjne automaty do gier oraz sześć stanowisk do gier, na których oferowane były nielegalne gry hazardowe. Wśród przedmiotów znalazł się także komputer sterujący, router z kartą SIM, rejestrator monitoringu, 5 telefonów komórkowych oraz 807 złotych w gotówce.
W wyniku działań przesłuchano cztery osoby, z których jednej (polskiemu obywatelowi) postawiono zarzuty związane z urządzaniem nielegalnych gier hazardowych.
Dodatkowo, na miejsce wezwano Straż Graniczną, która zweryfikowała legalność pobytu trzech graczy – obywateli Ukrainy.
Akcja ta stanowi kolejny krok w działaniach służb mających na celu zwalczanie nielegalnych działań hazardowych oraz zapewnienie bezpieczeństwa i legalności funkcjonowania miejsc rozrywki tego typu.
Tego rodzaju nielegalne działania są przestępstwem karno-skarbowym, zagrożonym m.in. karą pozbawienia wolności do lat trzech. Dodatkowo, za takie wykroczenia grozi również kara administracyjna w wysokości 100 tysięcy złotych od każdego zabezpieczonego komputera i automatu.
źródło/zdjęcia: Izba Administracji Skarbowej w Szczecinie
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."